Czesc, a więc do rzeczy - dolega mi kujący ból w kolanie w wyżej zaznaczonym miejscu gdy prostuję nogę do końca oraz podczas chodzenia. Ból wystąpił dzisiaj rano od razu jak wstałem z łóżka i postawiłem swój pierwszy krok, wczoraj jedynym cwiczeniem jakie mogłoby obciążyc nogi był martwy ciąg który wykonuję techniką klasyczną a więc prostowniki przejmują główną pracę, ciężar martwego ciągu też jest niski, gdyż w szczycie formy robiłem po 200kg techniką sumo, a przysiady po 160, teraz robię serie w granicach 130kg, więc sporo mniejszy ciężar. Nie wiem od czego to może byc i co mi jest, czyżby łękotka? czy to nie to? po prostu nie wiem ale jak prostuję kolano do końca to zaczyna kuc, np. przysiady bez ciężaru zwykłe mogę wykonywac ale nie do pełnego wyprostu nóg gdyż gdy prostuję nogę zaczyna bolec, w innych fazach ruchu w kolanie nie. Nie ma żadnego obrzęku, przynajmniej ja nie zauważyłem, jak uciskam też nie boli, tylko jak chcę wyprostowac, a i podczas gdy po prostu siedzę noga jest w komfortowej pozycji to odczuwam tak jakby coś tam musiało w tym miejscu byc, chyba ze to jakies przewrażliwienie na tym punkcie.
Proszę o porady i pomoc w zdiagnozowaniu. Z góry dziękuję, na pewno obdażę sogami.
"Ludzka siła wyrasta ze słabości"