Pod koniec maja uległem wypadkowi. Zwichnąłem bark i rozciąłem dosyć poważnie udo - wszystko jest już ok, leczenie zakończone - od lekarza usłyszałem iż..
- trenować mogę lecz bez szaleństw, nie przeginać z ciężarem niech bark jeszcze będzie troszeczkę oszczędzany
- nie przeginać z nogami, uważać na nią bo szwy wewnętrzne jeszcze się nie rozpuściły - wysiłek tak ale ostrożnie
Tak więc po tych wszystkich słowach ucieszyłem się. Od lutego ubiegłego roku regularnie odwiedzałem swoją siłownię więc teraz troszeczkę nieswojo się czuje.
Na powrót stwierdziłem, że najlepszym planem będzie FBW. Wszystko powoli przyzwyczaję do wysiłku - jakimś czasie wrócę do poprzedniego planu.
Aktualnie chciałbym trenować 3x w tygodniu - na sucho, po kilkunastu tygodniach przewiduję kreatynę universalu.
Mój plan ćwiczeń zaplanowałem tak:
Nogi: Prostowanie nóg na maszynie 3s
Plecy: MC 3s
Klatka: Wyciskanie sztangi płasko 3s
Barki: Wyciskanie sztangi z przed głowy 2s
Biceps: Uginanie ramion ze sztanga na modlitewniku 2s
Triceps: PROSTOWNIE RAMIENIA ZE SZTANGIELKĄ W OPADZIE TUŁOWIA 2s
Łydki: Wspięcia na palcach 2s
Przedramię: UGINANIE NADGARSTKÓW PODCHWYTEM W SIADZIE 2s
Podsumowując:
Po 1 roku i 3mc dopadła mnie kontuzja barku i uda spowodowana wypadkiem. 3 dni w szpitalu potem dom - 11 lipca ostania wizyta miała miejsce. W między czasie czasami jakieś tam hantle podnosiłem lecz był to znikomy ciężar (ok. 20% tego, co użyłbym przy normalnym treningu).
Czekam na komentarze. Może ktoś podzieli się ze mną swoimi doświadczeniami.
Pozdrawiam
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
Waga: 65
Wzrost: 176
Cel treningowy: powrót/masa
Staż treningowy na słowni: 1,5 roku
Uprawiane inne sporty: rower dla reklasku
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): ławeczka, sztanga prosta i lamana, hantle, drążek, modlitewnik..
Dieta: -
Przeciwskaznania medyczne: oszczędzać bark i udo
Zażywane suplementy: -