...
Napisał(a)
Ja zawsze boję się bić tylko z kolesiem co ma dużą przewagę wagową (oczywiście nie myślę tu o kolesiach którzy są zalani tłuszczem ) .Jeżeli ktoś jest wyższy ode mnie i znacznie cięższy to dopiero w tedy oblatuje mnie strach .Ale gdy już dochodzi do jakiś nie przyjemnych sytuacji to ja sobie tłumaczę że muszę teraz stanąć do walki i mieć to za sobą niż całe życie uciekać .Jeżeli nawet przegram to zawsze pocieszam się z myślą że jeszcze parę lat treningu i wygram .Dużo razy się biłem ale w gimnazjum jak jeszcze nie trenowałem SW dlatego nie jestem do końca przekonany o swoich umiejętnościach .Boję się również przegrać ponieważ nigdy nie dostałem oklepu
...
Napisał(a)
Pamiętaj kolego, że problemów nie rozwiązuje się pięściami :)
One służą tylko jako samoobrona :D
Na marginesie, kiedyś miałam spory problem z pewnym typem i poszłam do "wujka", który zawozi ludzi do lasu "na grzyby" ;) i on powiedział: Sylwia, najpierw trzeba porozmawiać, problem załatwić zwykłą rozmową, spróbuj, dopiero jak to nie poskutkuje to pomyślimy :)
To, że trenujesz sport walki nie czyni z Ciebie Jean Claude van Damme :)
A co do tego, że się boisz to normalne, strach jest najlepszym przyjacielem każdego sportowca :)
Myślisz, że wielcy mistrzowie jak Tyson, Kliczko, Mayweather i inni się nie boją? Boją, ale umieją zapanować nad strachem, pomyśl przed sparingiem, że ciężko trenowałeś, że np. jesteś wyższy masz dłuższy zasięg ramion, pomyśl o swoich zaletach, to doda Ci otuchy ;)
One służą tylko jako samoobrona :D
Na marginesie, kiedyś miałam spory problem z pewnym typem i poszłam do "wujka", który zawozi ludzi do lasu "na grzyby" ;) i on powiedział: Sylwia, najpierw trzeba porozmawiać, problem załatwić zwykłą rozmową, spróbuj, dopiero jak to nie poskutkuje to pomyślimy :)
To, że trenujesz sport walki nie czyni z Ciebie Jean Claude van Damme :)
A co do tego, że się boisz to normalne, strach jest najlepszym przyjacielem każdego sportowca :)
Myślisz, że wielcy mistrzowie jak Tyson, Kliczko, Mayweather i inni się nie boją? Boją, ale umieją zapanować nad strachem, pomyśl przed sparingiem, że ciężko trenowałeś, że np. jesteś wyższy masz dłuższy zasięg ramion, pomyśl o swoich zaletach, to doda Ci otuchy ;)
Sylwia Kusiak
...
Napisał(a)
tey napisałeś że nie patrzysz w oczy. hmm a czy takie patrzenie też przypadkiem nie osłabia psychiki przeciwnika? No ale jak sie okaże że ja mam gorszą psychike to ja na tym bede cierpiał. Może w tym metoda żeby w sobie wydobyć tą agresje która zabije strach?
...
Napisał(a)
jak już jestem na wyciągiecie ręki od jego głowy to patrze w oczy i to dość "dogłębnie" zazwyczaj :d nie patrze zbliżając się z dalszej perspektywy bo często ona kłamie
bokserka7 fajnie wyładniałaś od tego boksu
Zmieniony przez - tey w dniu 2011-07-17 20:49:37
bokserka7 fajnie wyładniałaś od tego boksu
Zmieniony przez - tey w dniu 2011-07-17 20:49:37
Nie mam siły na to żeby nie ćwiczyć..
...
Napisał(a)
Adrenalina u boksera jest tak nieodłącznym elementem jak rower u rowerzysty. Na prawdę ważne nie jest to co czujesz przed walką ale w czasie walki i jak wtedy się zachowujesz.
...
Napisał(a)
Nikt w oczy nikomu patrzeć nie musi. To bardziej pod publikę się robi, podobnie jak staredown po ważeniu. To kim jesteś pokazujesz w czasie walki, nigdy przed. Co do wydobywania agresji - ja tego tak nie nazywam. U mnie to po prostu determinacja, instynkt mówiący by nigdy nie ustępować i wciąż przeć dalej. Bardziej wtedy myślę o sobie, a nie o przeciwniku. Co do strachu - u mnie na siłowni wisi taki plakat z bodajże Lenoxem w fajnej czapce z napisem "**** the Fear". Bardzo mi się ta sentencja podoba... ;)
...
Napisał(a)
Problem miękkich nóg jest typowy dla osób, które nie skonfrontowały swoich umiejętności w poważnej walce. Jest to zwyczajny brak wiary we własne umiejętności, strach przed porażką oraz przed jakimikolwiek negatywnymi następstwami (np. prawne). Problem może wynikać też z wychowania (np. nadopiekuńczość rodziców) czy również negatywnych doświadczeń przeszłości (blokada psychiczna nimi spowodowana). Treningi czy sparingi nie rozwiązują tej kwestii nawet w minimalnym stopniu.
Ja też kiedyś telepałem się ze strachu, nogi miałem jak z waty, jak sytuacja była niespodziewana to nawet nie wiedziałem co powiedzieć, a co dopiero zrobić. Problem rozwiązał ostry trening i walki na zawodach, rozwiązywanie różnych sytuacji w codziennej rzeczywistości. Po prostu psychika musi zostać wzbogacona o pewność siebie wynikającą z doświadczeń. U niektórych przychodzi to bardzo opornie.
Autorowi radzę powyższe + zdanie sobie sprawy z faktu, że miękkie cipki mają w życiu zawsze pod górkę w każdej sytuacji. W szacunku dla innych, w szacunku dla prawa czy po prostu rozwiązując skomplikowane sprawy myśląc racjonalnie trzeba walczyć o swoje miejsce w życiu codziennym i nie pozwolić, żeby się z nas czy bliskich śmiano i wyszydzano. Życie nie jest usłane różami niestety.
Ja też kiedyś telepałem się ze strachu, nogi miałem jak z waty, jak sytuacja była niespodziewana to nawet nie wiedziałem co powiedzieć, a co dopiero zrobić. Problem rozwiązał ostry trening i walki na zawodach, rozwiązywanie różnych sytuacji w codziennej rzeczywistości. Po prostu psychika musi zostać wzbogacona o pewność siebie wynikającą z doświadczeń. U niektórych przychodzi to bardzo opornie.
Autorowi radzę powyższe + zdanie sobie sprawy z faktu, że miękkie cipki mają w życiu zawsze pod górkę w każdej sytuacji. W szacunku dla innych, w szacunku dla prawa czy po prostu rozwiązując skomplikowane sprawy myśląc racjonalnie trzeba walczyć o swoje miejsce w życiu codziennym i nie pozwolić, żeby się z nas czy bliskich śmiano i wyszydzano. Życie nie jest usłane różami niestety.
...
Napisał(a)
Bardzo podobają mi sie Wasze odpowiedzi. Dzieki za nie na prawde. KrisC fajnie opisałeś ten problem miekkich nóg. Nie moge jednak powiedzieć że mam problem z załatwieniem jakiejs sprawy nie wiem np urzedowej czy coś takiego, jeśli o to też chodziło. Po prostu ide i koniec. Myśle że właśnie taką taktyke, i moment przełamania musze zastosować w jakiejś konfrontacji. Masz troche racje że wychowanie kościelne i w zgodzie z innymi prowadzi do takiej cipkowatości co na dzisiejsze realia jest conajniej nie rozsądne hah :) Myśle że nadejdzie taki dzień że po prostu któregoś dnia sie przełamie i bedą dwie możliwości: albo wygram i uwierze w możliwości isiłe i z pewnością urośnie troche psychika, albo przegram i bede musiał dalej trenować i próbować.
...
Napisał(a)
sam strach przed walka nie jest zly i to ze kogos troche sie obawiamy. mobilizacja jest potrzebna . wazne zeby tylko strach cie nie zjadl.
...
Napisał(a)
https://www.sfd.pl/Adrenalina_przyjaciel_czy_wróg_-t732391.html#post1 tak skromnie daje link do swojego tematu na temat adrenaliny za zdjęcie przeniesiono do dopingu ale co do twojego pytania tutaj niejako masz odpowiedź :)
Walcz póki z wojny nie odpadniesz...
Poprzedni temat
Alistair Overeem w boksie?
Następny temat
Jordan BOXING shoes <<<< gdzie takowe można dostać ?????
Polecane artykuły