1. klata - wyciskanie płasko 10/8/6 (piramidalnie)
2. najszerszy grzbietu podciąganie na drążku 3 * 8-10 powtórzeń
3. triceps - wyciskanie francuskie leżąc 10/6 (2 serie)
4. biceps- unoszenie ramion ze sztangielkami 10/6 (2 serie)
5. nogi - wyciskanie na suwnicy 3*8-10 (stały ciężar)
6.Prostowniki grzbietu - unoszenie tułowia z opadu na ławce - 2* 15-20 powtórzeń
brzuch robiłbym w domu 5 serii spinania brzucha
Ten trening robiłbym 3 razy w tygodniu w poniedziałki, środy i piątki. Tylko ostatnia seria byłaby do upadku mięśniowego (ale bez ruchów wymuszonych). Przerwy między seriami 3-4 minuty. Przerwa między ćwiczeniami na poszczególne partie 10-15 minut. Przed chorobą robiłem klasyczny trening dzielony, nie mam doświadczenia w treningu typu fbw, jednak nie chciałbym przeciążać mięśni i stawów więc dlatego zdecydowałem się na maksymalnie 3 serie ćwiczenia na daną grupę mięśniową na jednym treningu. Pominąłem też wiele drugoplanowych grup mięśniowych (typu barki, łydki, przedramiona itd.) bo jak już wspominałem jestem osłabiony i nie chciałbym by trening trwał za długo i skupiłem się na najważniejszych dla mnie grupach mięśniowych. Myślicie że ten trening powinien zadziałać? Czy też raczej zajadę mięśnie?