Fedor nie konczy kariery

Ludzie zawsze znajdą sposoby na takie kontrole.

To jest identyczna sytuacja jak z prohibicją. Alkoholu w państwie nie ubyło, tylko gangsterska się rozwineła

Albo oszustwami podatkowymi w USA, gdyby podatki były niższe nikt by nie ryzykował niepłacenia, bo ryzyko byłoby zbyt duże do korzyści. A tak to nawet bogacze typu Nicolas Cage albo Wesley Snipes bekają za to , że próbowali oszukać (Snipes siedzi w pace)


I tak samo sterydy. Nielegalne sterydy= skorumpowani lekarze= tworzenie nowych środków dopingujących, które nie są wpisane jeszcze na liste (tak jak z dopalaczami) = bogatsi fajterzy i z większymi znajomościami mają lepszy dostęp do tych środków i automatyczną przewagę nad resztą = CZARNY RYNEK

Dla mnie sprawa jest jasna jak słońce. Nigdy nie rozumiałem ludzi którzy nie potrafią wyciągnąć nauki z historii całkiem niedawnej czyli z okresu prohibicji

Byłą już dyskusja o delegalizacji/legalizacji sterydów. W sensie ogólnym, nielegalne cokolwiek prowadzi do nasilenia patologii i wzrostu przestępczości oraz obniżenia jakości zdelegalizowanej substancji.
I to jest fakt, którego fanatycy kontroli i zakazywania w imię jakiegoś abstrakcyjnego "wyższego dobra" nie zauważają.

Zawodowi sportowcy i tak walą na potęgę. Gdyby nie było tej całej hipokryzji i upierdliwych testów, mielibyśmy jeszcze fajniejsze walki kolesi w szczycie cyklu, hehe.

Gdyby nie było tej całej hipokryzji i upierdliwych testów, mielibyśmy jeszcze fajniejsze walki kolesi w szczycie cyklu, hehe.

Aż w końcu coraz częściej zawodnicy zaczęliby kończyć w szpitalach i na cmentarzach bo nie wytrzymywaliby cyklów. kończyliby jak Andreas Munzer.
Gdyby koks był legalny to brali by bez oporów i wtedy by im to wszystko zaczęło wychodzić jak nie nagle to po latach i umierali by młodo. popatrzcie na wrestlerów (chodzi mi o WWE itp.) gdzie oporowo biorą sterydy i środki przeciwbólowe. Średnia wieku takich wrestlerów nie powala na nogi. Jak zależy niektórym tylko na tym żeby zawodnicy nie mieli oporów i liczy się dla nich tylko show to im współczuję. Kupcie sobie psy i urządzajcie walki. Mi też trochę by było szkoda jakby połowa najlepszych umarła przed 60.

No i trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcemy oglądać walki ludzi, którzy pokazują gdzie są ludzkie granice, czy cyborgów, którzy mają w sobie więcej chemii niż swoich własnych zdolności.

http://www.mmafighting.com/2011/08/17/krzysztof-soszynski-says-at-least-85-percent-of-fighters-defini/ 

temat dopingu prosze ciagnac dalej w tym temacie:


https://www.sfd.pl/Soszyński:_85_procent_fighterów_na_dopingu-t784719.html 

Wracając do fedora bo o nim jest temat zobaczyliście że on w tyhc ostatnich trzech porażkach wogóle nie stosuje swojego sambo? Wogóle nie obala a to wychodziła mu najlepiej. nic do parteru tylko ten swój huragan, jescze do walki z werdum wchodził taki pewny a do tych dwóch ostatnich taki wystraszony jakby nie on. Gdzie ta agresja z PRIDE ???

warto zauważyć, że w sambo też przegrywa. kiedyś zawsze był pierwszy w zawodach, w 2010 r. był szósty. ktoś tłumaczył, że porzucił sambo, żeby skupić się wyłącznie na mma. moim zdaniem problem leży w psychice - po prostu mu się nie chce. od walki z rogersem mówił w wywiadach, że ma kontuzje, że jest stary, że bóg chce żeby zrezygnował. takie nastawienie nigdy nie wróżyło nic dobrego. imo fedor skończył karierę już na etapie walki z arlovskim.