Mam 31 lat 186cm i aktualnie 135kg. Jakiś czas temu dąłem się namówić sowiej kobiecie en dietę dukana. No nie powiem efekty były, ale na wadze, a z tego, co czytałem na forum nie na wagę trzeba zwracać uwagę a na sylwetkę, a z sylwetki niewiele się zmieniło no fakt trochę spodnie mi z tyłka się suwały, czyli coś tam poleciało. Ale po odstawieniu diety tyle, co zleciało z powrotem wskoczyło bez sensu w ogóle.
Co do ćwiczeń pewnie wielu/wiele z was ma konsole ja ma i zakupiłem sobie trenera z czytnikiem pulsu, który wyświetla się na ekranie? No nie powiem fajna zabawka. Ustalasz zile razy w tygodniu chcesz ćwiczyć, ale maksymalnie tylko 4 dni można to robić więcej nie chce system puścić opcje medium hard jak to w grach. Nie powiem na hard jest 26 ćwiczeń a mianowicie trucht ( nie pamiętam ile minut trwa) bieg z kolanami wysoko, bieg z uderzeniem pieta po pośladku, skłony przysiady podskoki pompki, przysiady, jest do tego taka guma wiec rozciągnięci pod wieloma kontami. Po przećwiczeniu 26 ćwiczeń z moja kondycja wagą niezłe dostałem w d**pe. I może te ćwiczenia były by niezłe na redukcje, ale ha właśnie zawsze jest jakieś, ale. Mam problemy z odcinkiem lędźwiowym zaliczyłem już jedną rehabilitacje i po tych wygibasach odczuwałem na drugi dzień ból w tej okolicy. Zresztą jednego dnia większa ilość z buta lub przenoszenie czegoś ciężkiego odbija się bólem na drugi dzień. No i ci z tym fantem zrobić. Jak jeść, jak ćwiczyć???? Pomocy, bo już mam dość dźwigania tych kostek z tłuszczem na sobie.
pozdrawiam