jestem obecnie w trakcie redukcji, co wymuszałoby na mnie większą aktywność aerobową. Niestety, ostatnio doznałem małej kontuzji i mam lekko naderwany mięsień przywodziciela prawej nogi w miejscu przyczepu brzuśca do ścięgna. Dolegliwość ta spowodowana była zapewne sprintami, które wykonywałem podczas robienia Hiitów. Na razie wszystko jest na jak najlepszej drodze, bez problemu robię przysiady, ciągi itd, ale wolę nie przeciążać nogi.
Czy ktoś ma jakieś propozycje ćwiczeń/treningów/interwałów/czegokolwiek co umożliwiłoby mi realizowanie celów Hiitów przy jednoczesnym mniejszym angażowaniu przywodzicieli?