Parę pytań, odnośnie odchudzania.

Mam 27 lat, 188cm wzrostu i około 125kg wagi. Swój trening zacząłem mając 18 lat i 61kg wagi. Ogólnie ćwiczyłem z różnymi przerwami no ale do rzeczy. Potrzebuje ocenienie czy coś robię nie tak. Potrzebuje w miarę szybko zrzucić jak najwięcej.
Zacznę od treningu ćwiczę 3 razy w tyg około 2h. W tym zawiera się 30min na rowerku z tętnem 130-150, starając się aby trzymało się w granicach 140-145. Trening opiera się również na pomiarze tętna, robie około 4 ćwiczeń na partię po 4 serie po 12 powtórzeń ciężarami o małej wadzę ale tak aby ostatnie powtórzenia powodowało uczucie "ciepła" w danej partii mięśnia.Niekiedy serii jest więcej kiedy nie czuje ze mięsień jest odpowiednio zmęczony po ćwiczeniu. Czasami zdarza zrobić mi się mniej powtórzeń jeśli moje tętno skacze do 150. Przerwy to około 30-60 sec w zależności ile czasu potrzeba mi do tego aby tętno spadło do 130. Przeważnie nie trwa to dłużej niż 45sec. Po treningu jak już pisałem robię 30min rowerka, a potem robię brzuch. Tu opieram się na tych samych zasadach co wyżej, ale liczbę powtórzeń mam około 20, ale przeważnie przy 16 tętno skacze do 150 więc przestaje. Powtórzenia wykonuje powoli, opuszczanie w takim samym tempie jak wypychanie. Dotarcie na siłownie zajmuje mi też trochę czasu (2X20mi wraz z powrotem) i tętno mam w granicach 130-150 (jak jest wyższe to zwalniam) Co do suplementów to z rana biorę 1 tabletkę TSE i 2 przed treningiem i 200mg kofeiny(ale tylko w dni kiedy jestem na siłowni) I dodatkowo przed treningiem 10g bcaa Xtra. A po treningu mleko około 400mil, 25g wpc80 i kakao (z 10g) dla smaku.
W dni które mi pozostają mama około 30-60min marszu (takiego szybszego) aby tętno wynosiło 130-150. W te dni biorę 1tabletkę TSE rano, i jedną przed marszem wraz z 200mg kofeiny. Staram się robić krótkie biegi w trakcie, ale tętno skacze mi wtedy wysoko bardzo szybko to raz, a dwa mam problemy ze stawami w kolanach i kiedy biegam trochę mnie bolą (pewnie wina wagi)
Dieta, no i tu jest różnie. Nie jem ziemniaków, ryżu, chleba.
Rano jem płatki z mlekiem (miseczkę) kolejny posiłek ustalam tak aby był maksymalnie 3h przed treningiem i tu różnie staram się aby było to kawałek piersi z kurczaka, czasami zamieniam to na warzywa, czasami pół kostki sera lekko posypane cukrem (ze śmietaną) i kakao kolejny posiłek nie licząc tego wpc80 bezpośrednio po treningu jem jakieś mieszkanki mrożonych warzyw. Około połowy paczki (paczką ponoć ma około 250-450kcl w zależności od mieszanki) Wiadomo niekiedy dodaje takie rzeczy jak pół papryki, albo ogórka konserwowego czasem jabłko kiedy czuje się głodny. Czasami 2 posiłek albo dodatkowo jem mięso kebabowe (z biedronki tzn chyba wieprzowe) wraz z sosem również z biedronki :) Tak więc czekam na waszą ocenę rady. Z góry dziękuje i serdecznie pozdrawiam. :)

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 27

Waga: 125

Wzrost: 188

Obwód klatki: Nie wiem

Obwód ramienia: ~50

Obwód talii: Nie wiem

Obwód uda: Nie wiem

Obwód łydki: Nie wiem

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: Pewnie dużo

Aktywność w ciągu dnia: W treści

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: W treści

Odżywianie: W treści

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: Nie mam, ale zup nie lubie.

Stan zdrowia: Wszystko ok

Preferowane formy aktywności fizycznej: W treści

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: TSE, Clean burexin, l-karnityna. Tyle

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: BCAA ciągle, WPC ciągle, po treningu redukcyjnym zamierzam około 6tyg przyjmować Kreatynę i po treningu cytocel.

Stosowane wcześniej diety: Po prostu mniej jeść, i robić to z głową. Ale ostatnim czasem diety nie było.

Twój post jest bardzo komiczny, dbasz o tętno na treningu jak moja babcia o figurkę matki boskiej, suplementacja oczywiście jest, a sprawy naprawdę istotne jak dieta masz w ogóle nie ogarnięte.

pzdr/

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2011-08-14 09:46:45

Ustaliłem sobie to jako wyznacznik reakcji zachodzących w organizmie. Potrzebuje zrzucić zbędne KG dlatego trzymam się w danej strefie starając się nie wychodzić z niej, tak aby wszystko było optymalne. Ale co do diety to masz racje, staram się na szybko obliczać ilości kaloryczne tak aby posiłek nie miał więcej niż 300-400kcl a liczba posiłków to około 5-6 jednocześnie trzymam się zasady mniej = lepiej.

tętno jest sprawą tak teoretyczną u kogoś na Twoim poziomie, że aż marginalna. Zwłaszcza pilnowanie tętna na treningu siłowym to już komedia.
a od kiedy obowiązuje zasada mniej = lepiej?

pzdr/

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2011-08-14 13:00:14

Ty mnie pytasz? a przecież ja przyszedłem tu po rade :) Co do tętna czyli chcesz mi powiedzieć że będę zdecydowanie lepiej chudnął, kiedy moje tętno będzie wchodziło w strefę kiedy zachodzą w moim organizmie reakcje beztlenowe? I rzecz jasna trening siłowy i areobowy będzie wtedy bardziej efektywny?
A co do mniej = lepiej. To stosowałem tą zasadę wielokrotnie, jeśli potrafię zjeść 5 posiłków dziennie o tej samej wartości kalorycznej (pamiętaj ze mowa tu o dietach białkowych) to chyba lepiej prawda? ponieważ bilans kaloryczny jest na plus. A jeśli chodzi o pobudzanie metabolizmu w trakcie dnia, to dodaje że często piję ciepła herbatę (nie słodzę) (taka rada od lekarza) (mniej = lepiej w znaczeniu nie 6 czy 7 a 5 o takiej samej wartości kalorycznej jak wcześniej)

Zmieniony przez - 0scar w dniu 2011-08-14 13:12:13

Wytłumacz mi swoją logikę jak myślisz, czemu chodzi się na siłownię i ćwiczy z ciężarami, a po treningu robi się aeroby? Może wtedy zrozumiesz o co chodzi mi z tętnem. Przemian beztlenowych nie unikniesz, mają one również swoje miejsce w treningu jako skuteczny element< mowa tu nie o treningach siłowych>.

stosowałeś wielokrotnie i jaki tego efekt, ważysz 125kg.
tak samo dieta oparta na samym białku z pominięciem tłuszczu i węglowodanów, to w Twoim przypadku pomyłka.

Panie specjalisto :) Chodzę na siłownię aby zdobyć tkankę mięśniową która to mój drogi Koniu pomoże mi spalić zbędne kalorie, i jednocześnie będę wyglądał lepiej. Areoby robie po to aby spalić zbędną tkankę tłuszczową, (od razu rozwieje Ci metodykę dlaczego w takim przedziale tętna) ponieważ udowodniono ze w reakcjach tlenowych w danym zakresie tętna organizm zaczyna używać energii składowanej w tkance tłuszczowej, a w reakcjach beztlenowych zachodzących powyżej 80% tętna max spalamy węglowodany i dodatkowo masę mięśniową. Patrząc na to od tej strony warto reakcje beztlenowe bardzo uszczuplić zważając na to ze posiłek jem około max 3h przed treningiem. Jeśli też wiesz ze posiłki mam nisko węglowodanowe to nasuwa się pytanie czy aby organizm gdzieś około po 1h treningu siłowego kiedy tętno będzie utrzymywało się w pułapie powyżej 80% (reakcje beztlenowe) nie zacznie znacząco spalać mi mięśni. I nawet antykataboliki przed treningiem mi nie pomoga?
A co do stosowania wielokrotnie diety, zawsze mi pomagała, ale jak napisałem przerwy w treningach, i brak trzymania diety wraz z jedzeniem fastfoodow spowodowało ze przytyłem. I dodatkowo mam jeszcze do Ciebie pytanie, Dieta białkowa i nisko węglowodanowa nie wyklucza przyjmowania tłuszczy do organizmu. Warto popatrzeć na produkty które wymieniłem w diecie, mleko zawiera tłuszcze, sery, nawet mięso:) A i jeszcze nie dodałem, by wydawało mi się to oczywiste. Jestem po przerwie treningowej około 6 miesięcznej. :) gdzie jak pewnie się domyślisz diety nie było, ruchu też nie, A jedzenie nie należało do najzdrowszych. :)

Zmieniony przez - 0scar w dniu 2011-08-14 13:51:58

ok, Ty jesteś ekspertem.

pzdr/

Oj nie strzelaj focha jak dzieciak. :) Przyszedłem tu po pomoc, wiesz zawsze uczono mnie aby w czasie treningu kierować się własnym ciałem, dlatego trening z tętnem uważam (i nie tylko ja) za dobre rozwiązanie. Dziwi mnie to ze dla Ciebie to marginalna sprawa. :)
Ale ok, jeśli nie czujesz się na siłach z jakiś powodów aby mi pomoc, to może ktoś inny będzie w stanie pokazać mi co robie nie tak, lub co można robić lepiej (używając rzecz jasna konstruktywnych argumentów)
ps(teraz Cie podpuszczam abyś nie strzelał focha jak dzieciak i użył jakiś sensownych argumentów) :D

Pierwszy raz słyszę by ktoś trenował siłowo i kierował się zasadami treningu aerobowego. Inną zasadami się rządzi trening aerobowy a innymi siłowy.
Po pierwsze aeroby o których wspominasz, czyli jednostajne tempo przy 65% HR to relikt przeszłości. Mają wiele zalet, ale akurat w odchudzaniu są mało skuteczne. Nie patrz tylko na % traconych kalorii które organizm pobiera z tłuszczu, ale na ich ilość.
https://www.sfd.pl/Utrata_tłuszczu__demitologizujemy_aeroby-t230835.html
Podstawą powinien być dla Ciebie trening siłowy oraz HIIT. Aeroby traktuj jako relaksujący dodatek. Jak ty chcesz tą masę mięśniową rozwijać, skoro zamiast ćwiczyć siłowo to się relaksujesz tymi sztangielkami?
A co do tych tłuszczy co wymieniłeś, mleka, serów i mięsa, to są to tłuszcze nasycone. Tłuszcze te powinny stanowić 1/3 wszystkich. A gdzie jedno i wielonienasycone? Przeczytaj tutaj https://www.sfd.pl/Rola_tłuszczy__art_by_szoho-t185012.html

Zmieniony przez - _Thorgal_ w dniu 2011-08-14 17:36:40

Thorgal, Ja trochę kieruje się innymi ustaleniami odnośnie tętna granice 60-80%max przy stałej intensywności przekraczającej 20min. A co do treningu siłowego, stosuję identyczną zasadę. W bardzo prosty sposób pozwala mi określić granicę reakcji beztlenowych, a jak pisałem ostatnie powtórzenia powodują uczucie rozgrzania mięśnia (i bólu) więc nie nazwałbym tego relaksem. A co do tych tłuszczy to za chwilę przeczytam. Dziękuje. :)

Zapomniałem dodać ze bardzo fajnie pomaga mi to określić optymalne przerwy pomiędzy seriami/ćwiczeniami. Wraz i skuteczność ćwiczeń. :)

Zmieniony przez - 0scar w dniu 2011-08-14 19:34:04