Podczas treningu wybiłem bark, jest to wybicie barku 1 stopnia, czyli nie takie straszne. Na pogotowiu powiedzieli ze wszystko jest raczej ok. I teraz pytanie do was:
Jeżeli mieliście podobny przypadek, po jakim czasie wróciliście do treningów, jak przebiegała rehabilitacja.
Jakiekolwiek informacje się przydadzą
ps. Nie wiem czy napisałem w dobrym dziale, w góry przepraszam ;)