Powrót do SAA po dluuugiej przerwie.

Witam.Mam pytanie czysto teoretyczne.Czy jeżeli kilka lat wstecz miałem już styczność z SAA (jakies 4 cykle metka,deca,propek) i nie ruszałem nic od co najmniej 2,5 roku to czy mógłbym znów zacząć od najsłabszych środków np.mietka ???
Chodzi mi o to,czy organizm się uodparnia raz na zawsze czy tylko jak się regularnie stosuje SAA ?

Proszę o odpowiedź kompetentnych znawców tematu :D

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

jak najbardziej tak

dokladnie jezeli sotosujesz regularnie a pozniej masz długa przerwe to podstawowoe srodki w małych dakach powinny na ciebie ładnie podziałac,
a co do najsłabszych środków to metanabol nie nalezy do takich słabych hehe

i organizm sie nie uodparnia na środki androgenno anaboliczne

vipssclub gdzie takie brednie przeczytałeś? organizm zawsze się uodparnia, kwestia tylko stopnia

a 9 miesiecy bez soku tez bedzie wystarczajace aby zaczac od nowa od malych dawek??

Kwestia indywidualna, zależy od organizmu i tego co wcześniej leciało - trudno by organizm jakoś szczególnie reagował na propa w małych dawkach jak np przez 8 miesięcy ktoś leciał na 1-1,5g testosteronu...

Witam ponownie.Dzieki wszystkim za odpowiedzi.
Chcialem sie tylko upewnic czy dobrze myslalem.

Pozdrawiam...temat mozna zamknac

Nie pamiętam gdzie to słyszałem, czy czytałem, ale saa powodują powiększenie się jąder komórkowych mięśni na całe życie. Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić.

dobrykoks

Organizm nie uodparnia się na sterydy - ich działanie nie słabnie. To tylko ludziom się tak wydaje. Tak samo jak wydaje im się, że jeśli dojdą jak najdalej na anabolikach efekty będą lepsze.To tylko częściowo prawda. Pierwsze dwa lata warto nic nie brać, by zadoptować stawy i wytworzyć odpowiednio dużo receptorów androgenowych. Znam ciężarowca, który doszedł bez koksu
do 167,5 kg w podrzucie. Potem wziął metanabol (ja znam ich szkołę i wiem, że mniej niż stówę nie zjadł) i doszedł do
172,5kg. Czy jego organizm tak słabo zareagował? Ależ nie!
Aby zwiększyć siłę potrzeba pewnej ilości czasu. Jeśli ktoś dojdzie naturalnie do stówy na ławce i wezmie, możliwe, że skoczy do 115 albo nawet do 125kg. To norma. Jeśli człowiek
o podobnych predyspozycjach zaczeka i wezmie bez koksu
130kg to kiedy wezmie taką samą dawkę jak poprzednio wymieniony, uzyska MNIEJ niż on.Dzieje się tak dlatego, że
człowiek taki musiałby trenować o wiele dłużej aby podnieść swój wynik. Dlatego wziąść też musiałby więcej. To proste.
Dawki rosną nie dlatego, że wcześniej używało się innych, ale dlatego, że rośnie wynik. Jeżeli ktoś zwiększył siłę
ze 100kg do 125kg na ławce w pierwszym cyklu, to drugi taki sam nie da mu następnych 125 czyli w sumie 150kg. Nie dlatego, że steryd działa słabiej, ale dlatego, że przejść
ze 125 do 150 naturalnie zajęłoby więcej czasu, a więc wymaga więcej treningu. A większość osób chciałoby znowu uzyskać taki sam wynik w tym samym czasie. Najgłupszy argument jaki istnieje to "koksy zostaw zawodowcom"
Zawodowcy nie byliby zawodowcami gdyby nie brali już wiele lat zanim się nimi stali. Zdażają się mutanci dochodzący do dużych wyników bez koksu. Ale nigdy do NAPRAWDĘ dużych.
Aby naprawdę wykorzystać siłę sterydów trzeba je brać przez wiele lat (oczywiście cyklicznie, z przerwami) wtedy dopiero
wykorzysta się możliwości najlepszego z ogólnodostępnych
adaptogenów.Zanim ktoś odpowie na ten post, niech sprawdzi definicję tego słowa. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy się ze mną zgodzi, ale to normalne.
Pozdrawiam wszystkich



Zmieniony przez - vipssclub w dniu 2011-08-24 09:15:03