krótko i na temat. Mam do wyboru: zmienić siłownię albo zastosować magnezję w płynie(właściciel okazał się być cymbałem).
Czy taka magnezja sprawuje się równie dobrze co ta w proszku?
(Założyłem podobny temat w dziale "po siłowni", ale zorientowałem się, że tam raczej nie dostanę jakiejkolwiek odpowiedzi. Przepraszam, jeżeli odebrane to zostanie jako spamowanie)