Sezon się zbliża jaki sprzęt wybrać?

chytrus!

Uważaj sobie

W wypożyczalniach jest podobnie jak na miejskich lodowiskach idziesz po łyżwy dostajesz jakąś zjeżdżoną rozepchniętą przez setki różnych stóp parę której nie idzie nawet sztywno zasznurować, wchodzisz na lodowisko próbujesz się odepchnąć a tu zonk łyżwa jest tak tępa że zamiast się odepchnąć noga ucieka i leżysz na lodzie po godzinie prób wracasz do domu z zakwasami i niesmakiem, bo kumpel też się uczy i wziął swoje i jeździ a ja leże. Podobnie jest ze snowboardem trafi ci się dobra decha w wypożyczalni i coś zdziałasz ale jak dostaniesz jakąś zjeżdżoną zluzowaną dechę do tego tępą to do widzenia.

Buty trzeba mieć swoje bo kapeć w środku po tak dużej ilości stóp jakie przyjął jest do wyrzucenia i do niczego się nie nadaje.
Nart jeśli będą odpowiedniej długości, krawędź będzie ostra to można brać... na sam początek nie potrzebujesz jakiś Volków czy Salomonów tylko instruktora, SWOICH butów, ostrych dobrze dobranych nart i stoku gdzie nie ma samego lodu :)

Trochę odświeżyłem temat :P


Zmieniony przez - Przemmo358 w dniu 2011-12-28 15:25:09

Ja mam koleżankę, która sporadycznie jeździ na nartach, bo ma już problemy z kolanem, ale trzyma swoje stare buty i jak już to zawsze z nim i się wybiera na stok

ja mimo wszystko uwazam ze na 1 raz nie ma co sobie robic dodatkowych kosztow, jak sie spodoba to spoko, na drugi sezon kupi sie wlasny sprzet

Bo masz rację greku

Macie rację, ale pamiętajcie też o tym, że duża część kobiet (głównie kobiety w mniejszej mierze mężczyźni) jeśli wejdą w śmierdzące buty, które latają po zapięciu na ostatnią klamrę to z pewnością nie przyjdą na stok po raz drugi bo się zniechęcą.
Stan sprzętu w wypożyczalniach trochę się poprawia, ale nie ukrywajmy... jest to w większości złom.

To ja chyba trafiam do jakiś innych wypożyczalni