JESTEM KOMPLETNIE ZIELONY, więc nie śmiejcie się z mojego pytania. Zacząłem niedawno trening i slyszalem ja silce jak jakis dwoch gosci gadalo, ze najlepsze cwiczenie na klate w jednym cyklu to zaczac pierwsza serie z najmniejszym ciezarem, ale najwieksza liczba powtorzen, a potem zmniejszac powtorzenia i zwiekszac ciezar. Wszystko fajnie, ale ja jak zaczne od samego gryfu to sie nawet nie zmecze a jak dojde do powiedzmy 2x10kg to ledwie to podniose. Czy to ma sens?
Sory za glupie pytanie i dzieki z gory za odp