Pisałem już kiedyś w tej sprawie, chodzi o ból pleców w odcinku lędźwiowym po lewej stronie. Będzie ze 2 lata odkąd mam te bóle, co jakiś czas jak za bardzo przeciążę to jest to intensywny ból nawet do tygodnia-dwóch. Dzisiaj udałem się do lekarza (rodzinnego) i powiedział mi że to zapalenie korzonków i przypisał jakiś lek... Tyle że nie bardzo mnie to usatysfakcjonowało bo liczyłem na to że to kręgi i po nastawieniu będzie ok... Mam teraz dylemat czy udać sie jeszcze profilaktycznie do kręgarza czy stosować tylko te leki ? Zmieniam właśnie dyscypline sportową nie będe już dźwigał prawie wcale, ale chce mieć pewność że plecy są w 100% zdrowe. NIE TO NIE JEST LECZENIE PRZEZ INTERNET tylko pytam o radę bo na pewno ktoś miał już podobny problem po dźwiganiu w młodym wieku sporych ciężarów?
"Góra na którą się wspinasz, nie będzie widoczna dla publiki.. Ale i tak nie wolno Ci przestać się wspinać"
http://www.youtube.com/watch?v=qGGxEIWvOkM&feature=plcp