W wakacje byłem na treningu ok 4-5 razy, (od lipca do teraz...). Była praca, chciało się odpocząć, pogoda nieraz też dopisała więc wypad nad morze albo plażę zamiast na siłownię itd...
Mój szczyt to 44,5-45cm w bicepsie, 105-106kg wagi...teraz jest 42,5cm (nie napompowany, po pierwszy treningu będzie więcej od razu) oraz waga 101kg...spadki trochę są, chociaż nie jakieś wielkie chyba...
Mój całkowity staż wynosi ok 3 lata, jednak z przerwami na operację itd...
Wiem już w jakimś stopniu o co chodzi w tym sporcie jednak...
zastanawiam się nad dwiema opcjami, a właściwie trzema...sposobu powrotu do treningów i odrobienia spadków jak najszybciej, a później porobienie się dalej na więcej...
przez najbliższe dwa tygodnie będę miał takie warunki że będę mógł jeść, ćwiczyć i spać...od października zaczną się studia i będzie ciężej, ale ćwiczyć oczywiście też będę
teraz meritum:
jak zacząć powrót?
1. dwa tygodnie fbw na rozruszanie się i później lecieć normalnie splitem?
2. jechać od razu ostro splitem?
czy może (ta opcja weszła mi dzisiaj do głowy i bardzo mi się podoba, jednak nie jestem jej pewny)
3. jechać ostro splitem od razu i robić w dni treningowe dwa treningi dziennie? (np. wtorek - południe - nogi, wieczór - barki)?
Z dietą też będę starał się jeść bdb ze względu że nie będę musiał być nigdzie poza domem jak i chce odzyskać jak najwięcej w te dwa tygodnie, ale zastanawiam się np. czy:
- nie będzie to za szybko na takie treningi?
- i tu jeszcze ważniejsza kwestia - czy jeśli teraz zacznę od treningu w niektóre dni nawet 2 razy dziennie, to czy po powrocie do normalnego trybu życia od października, po tych dwóch tygodniach nie przestanę rosnąć ze względu na mniejszy bodziec niż dostarczałem w te dwa tygodnie?
Co Wy na to? Głosujcie w ankiecie jak byście zrobili, tylko szczerze i najlepiej swój głos jakoś popierając słowem w wypowiedzi.
Chce ruszyć od jutra i "...i wanna be bigger" .by Ronnie Coleman
Zmieniony przez - UcantCme w dniu 2011-09-18 19:45:20