Michael Grant vs Francois Botha

O ile walki weteranów wagi ciężkiej często bywają nudne, tak zaanonsowana właśnie potyczka pomiędzy Fransem Bothą (48-5-3, 29 KO) a Michaelem Grantem (47-4, 35 KO) wydaje się bardzo ciekawym pomysłem.

Botha półtora roku temu musiał uznać wyższość Evandera Holyfielda, jednak powrócił na początku czerwca efektownym zwycięstwem przed czasem nad niepokonanym wcześniej Flo Simbą. Z kolei dwumetrowy kolos z USA niewiele ponad rok temu przegrał na punkty z naszym Tomkiem Adamkiem, lecz w marcu bezpośrednim prawym wysłał Tye Fieldsa w krainę snów. Tak więc zwycięzca tej rywalizacji ma szansę na dobre powrócić do czołówki dzisiejszej dywizji ciężkiej.

Botha i Grant (na zdjęciu) skrzyżują rękawice 11 listopada w Johannesburgu.
bokser.org


To ciężkie KO na Francoisie się szykuję, nie ma żadnych szans na to aby przetrwać pełen dystans. Po tej walce chciałbym aby w końcu udało się doprowadzić do walki Grant vs Arreola.

Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2011-09-23 12:31:05

To ma być niby takie przetarcie przed Arreolą ?

Botha rozłożył Simbę,ale jego forma,to dno...

Taki niby bezpieczny rywal przed skokiem na kasę na HBO z Arreolą.

Stawiam na Granta...Taka walka w stylu lat 90...

W PRIME Botha powinien wygrać z Briggsem był wałek,ale jest daleki od tamtej formy...

Zobaczymy co warty jest Grant...

Ale jest dla mnie faworytem.

Grant tylko potwierdził to, że obecnie jest jedyni cieniem samego siebie. Walczył beznadziejnie o czym świadczy fakt iż przegrywał do momentu KO z Bothą. Moment dekoncentracji kosztował bardzo drogo Francoisa a szkoda bo mogła by być nie lada niespodzianka. W sumie dla mnie i tak sporym zaskoczeniem jest taka dominacja Bothy przez całą walkę. Cios, który przyjął mógł wyglądać jak zadany od niechcenia ale trzeba pamiętać, że takie uderzenie ma swoją wymowę zważywszy na potężne gabaryty Michaela.

Nie ukrywam, że z chęcią obejrzałbym teraz walkę Granta z Wachem, i widziałby tu Mariusza jako sporego faworyta


Teraz chyba już nikt nie ma wątpliwości co do tego czy Grant w walce z Adamkiem był w doskonałej dyspozycji...

Nie oszukujmy się...Forma Bothy,to dno...

Jednak nie można deprecjonować sygnałów...

Grant miał być trupem z szafy z Adamkiem i był,ale z jego formy z Adamka zrobiono mu formę eye of the tiger...

Wystarczy zobaczyć,jak wyprowadza ciosy Grant.Co z tego,ze ma muskuły.

Taki wynik,to wstyd.W 2002 roku Kliczko zdominował i zniszczył Bothę do ósmej rundy,Lennox Lewis w 2000 r. w dwie.Teraz forma fizyczna Bothy jest o wiele gorsza,nie nadrobi tego doświadczeniem...

Grant nie ma żadnych szans z Kliczkami.Nie wygra ani z Heleniusem ani z Wachem.

Botha jest po prostu silniejszy i bardziej heavy od Adamka i mimo wieku,dawał sobie radę.

Temat Granta zamknięty.Pomimo tego,że Adamek wypunktował Arreolę,to presja Arereoli moim zdaniem wystarczyłaby na Granta...I stawiałbym, w tej walce na Chrisa...

Wach vs Grant ? Wach

Helenius vs Grant ? Helenius

Arreola vs Grant ? Arreola

Kliczkos vs Grant ? Mismatch i śmierć...Kosteczki z Granta.


Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-21 13:35:22

To nie Grant mocna a Adamek słaby, Botha to już nie zawodowy bokser na poziomie, Grant aspiruje, słabo.
Nie ma szans "nawet" z Adamkiem to co tu Wachem, Heleniusem, Klitschką go straszyć?
Arreola też go pojedzie, wywrze taką presję jakiej nie mógł wywrzeć Adamek, Grant się pogubi bo nigdy dobrym bokserem nie był.

dobre jest w tym wszystkim to ze ew. mozna zestawiac teraz Granta z kimś z czołówki

na Kliczków nie ma szans, zobaczyłbym go w walce z Heleniusem albo Arreolą

walka z Wachem tez oczywiscie fajnie, ale tylko dla Wacha, bo miałby kolejne znane nazwisko w rozkładzie

.

Zmieniony przez - bokser7393 w dniu 2011-11-22 17:12:19

no i można powiedzieć że Botha przejechał się na pasku WBF, bo jakby to była normalna 10-rundówka to wszystko byłoby OK, a tymczasem: