Pamietam jak koles postury autora albo mniejszy wkleil kiedys zdjecie do ktorejs tam edycji tchp i napisal: sterydy to moje drugie imie. A chlop jeden, "mistrz cietej riposty" mu odpisal: a wyebki nazwisko.
...
Napisał(a)
bijeszwyebky
Pamietam jak koles postury autora albo mniejszy wkleil kiedys zdjecie do ktorejs tam edycji tchp i napisal: sterydy to moje drugie imie. A chlop jeden, "mistrz cietej riposty" mu odpisal: a wyebki nazwisko.
Pamietam jak koles postury autora albo mniejszy wkleil kiedys zdjecie do ktorejs tam edycji tchp i napisal: sterydy to moje drugie imie. A chlop jeden, "mistrz cietej riposty" mu odpisal: a wyebki nazwisko.
...
Napisał(a)
Z ciekawości się zapytam, jakie skutki teraz może mieć autor nie stosując HCG podczas test for life
...
Napisał(a)
Jakie skutki? Atrofie jąder. Nie używane jajka kurczą się, obumierają w nich komórki Leydiga i to już po około 2 tygodniach nie używania. Będzie problem z odblokiem. Nie używane jądra nie dadzą rade wyprodukować odpowiedniej ilości teścia. A gdy przerwa w pracy jąder będzie odpowiednio długa(kilka miesięcy? dłużej)już nigdy jądra mogę nie wrócić do właściwej formy. W ekstremalnych sytuacjach mozna został eunuchem.
A czemu nie warto brać cloma na cyklu? Bo to nic nie da. Główne działania clomidu opiera się na maskowaniu obecności estrogenów w organizmie. Pod wpływem clomu oraganizm uważa że poziom estrogenu jest niski(a po cyklu jest zawsze wysoki). 80% estrogenu bierze się z konwersji testosteronu na estradiol. Gdy testosteronu nie ma(a po cyklu juz go nie ma), potrzeba wyprodukować ten hormon przez jądra, by enzym aromatazy miał co zamienić w estradiol.
Na cyklu gdy oszukamy organizm clomem udając niską ilość estrogenów, nadal pozostanie wysoki poziom testosteronu, wiec jądra nic dodatkowo nie zrobią bo po co. Testosteron jest, będzie co aromatyzować.
HCG to syntetyczny hormon LH który pobudza jądra do pracy.
W tak krytycznej sytuacji jak kilka miechów na soku i braku HCG w desperacji chwyciłbym się DAA. Ten kwas działa na kilku różnych poziomach i jest cień szans że pomimo zablokowanej osi podwzgórze-przysadka-nadnercza coś tam jądra mogą wyprodukować. Ale nie słyszałem o nikim kto by tego próbował.
Zmieniony przez - kiryl3 w dniu 2011-10-24 14:59:44
A czemu nie warto brać cloma na cyklu? Bo to nic nie da. Główne działania clomidu opiera się na maskowaniu obecności estrogenów w organizmie. Pod wpływem clomu oraganizm uważa że poziom estrogenu jest niski(a po cyklu jest zawsze wysoki). 80% estrogenu bierze się z konwersji testosteronu na estradiol. Gdy testosteronu nie ma(a po cyklu juz go nie ma), potrzeba wyprodukować ten hormon przez jądra, by enzym aromatazy miał co zamienić w estradiol.
Na cyklu gdy oszukamy organizm clomem udając niską ilość estrogenów, nadal pozostanie wysoki poziom testosteronu, wiec jądra nic dodatkowo nie zrobią bo po co. Testosteron jest, będzie co aromatyzować.
HCG to syntetyczny hormon LH który pobudza jądra do pracy.
W tak krytycznej sytuacji jak kilka miechów na soku i braku HCG w desperacji chwyciłbym się DAA. Ten kwas działa na kilku różnych poziomach i jest cień szans że pomimo zablokowanej osi podwzgórze-przysadka-nadnercza coś tam jądra mogą wyprodukować. Ale nie słyszałem o nikim kto by tego próbował.
Zmieniony przez - kiryl3 w dniu 2011-10-24 14:59:44
Następny temat
Co myslicie o ...
Polecane artykuły