...
Napisał(a)
orbi przetestowany , ma kilka programow treningowych, spocilam sie jak szczur. Czy na orbim mozna krecic do tylu?,bo w instrukcji mojego (prawdopodobnie tlumaczonego przez chinczyka jak sie przekonalam podczas skladania) jest, ze nie, ale slyszalam, ze mozna?
...
Napisał(a)
U mnie na siłce są nawet takie programy, że się kręci do tyłu.
>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła
...
Napisał(a)
Żeby było mniej wygodnie :) U mnie na siłce też na orbim jest program X i też woła, żeby kręcić do tyłu. Ma to jakieś uzasadnienie z punktu widzenia pracy mięśni/stawów? Bo ja tylko miałam wrażenie, że mi kolana niefajnie pracuję w takim trybie.
A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.
http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html
...
Napisał(a)
Nasuwa się zatem pytanie - po co w ogóle maszyna oczekuje od nas takiego ruchu. Założyć należy, że skoro jest dopuszczona do używania na siłowniach z takim programem, to ktoś kiedyś na etapie projektowania MUSIAŁ pomyśleć, jakie ruchy na niej można wykonywać aby było bezpiecznie.
A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.
http://www.sfd.pl/W_poszukiwaniu_zaginionej_talii__k_rol_k-t764731-s17.html
...
Napisał(a)
Hehe, czy też projektanci maszyn, np suwnicy Smitha, myślą o bezpieczeństwie? IMO chodzi o to, że mięśnie nóg nieprzyzwyczajone do takiego ruchu wstecz będą boleć. Prawdopodobnie dwugłowe i poślady. Co wcale nie oznacza, że jest to dla nich dobre. To tak samo jak te słynne buty, które zadek będący marzeniem każdej kobiety budują
Albo prostszy przykład... Dlaczego kobiety nieprzyzwyczajone do chodzenia na wysokich obcasach czują ból w łydach?
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-21 10:07:05
Albo prostszy przykład... Dlaczego kobiety nieprzyzwyczajone do chodzenia na wysokich obcasach czują ból w łydach?
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-21 10:07:05
...
Napisał(a)
Tak tu o wioślarzach piszecie i sobie mysle, ze ten na którym ja staram sie ujeżdżać w klubie to pewnie lipa.. aż do linka od Ann, bo wlasnie takie w wodą stoją czyli nie jest zle. slychać wodę i opor taki prawdziwy się wydaje, a jak się porządnie podwiosłuje, to potem samo się kręci, tak jak lodka plynie sama po nadaniu pędu (nie żebym to wykorzystywala, tylko opisuję jak działa )
ale tyłek na wiośle mnie jeszcze nie bolał..
ale tyłek na wiośle mnie jeszcze nie bolał..
http://www.sfd.pl/t856312.html
http://tnij.com/5Rd9Z
In both architecture and human beauty, form follows function - Mark Rippetoe
...
Napisał(a)
no taki wioslarz jest extra. Nie wiedzialam, ze ze takie sa. W ogole moje pojecie o sprzetach jest raczej mierne. Kiedys na silowni ujezdzalam stepa bardzooooo intetsywnie, nikt mnie nie ostrzegl, ze to niebezpieczne i prosze, od tamtej pory chrzeszcza mi kolana.
W takim razie nie bede ujezdzac orbiego w tyl, zwlaszcza , ze stoi w instrikcji, zeby nie. Jezdze rano po kawie na czczo i czuje sie bosko. W ciagu dnia tez dosiadam, wieczorem cos tam kombinuje ze sztangielkami. Dzis wyciagam pilke z piwnicy. dzieki za wszelka pomoc dziewczyny.
W takim razie nie bede ujezdzac orbiego w tyl, zwlaszcza , ze stoi w instrikcji, zeby nie. Jezdze rano po kawie na czczo i czuje sie bosko. W ciagu dnia tez dosiadam, wieczorem cos tam kombinuje ze sztangielkami. Dzis wyciagam pilke z piwnicy. dzieki za wszelka pomoc dziewczyny.
Poprzedni temat
co na to szefowe ? (amaya_baja)
Następny temat
Lilka - dziennik treningowy, start str.3
Polecane artykuły