Mam pewien dylemat. Mówi się że osoba która ćwiczy by zrobić masę powinna spożywać większą ilość BTW i kalorii niż osoba niećwicząca na siłowni.
Przypuśćmy że osoba ćwicząca musi wcinać dziennie by przytyć(A to jest jego celem, nie żadne umięśnione ciało lub bardzo dobre rezultaty na siłowni) B 2g T 1g W 5g na kg. masy ciała i np. 3000kcal.
Jasiu chce jedynie być większy powiedzmy o te 10-15kg. chce mieć więcej mięska, ma dość bycia chuderlakiem, nawet jeśli urośnie mu troszkę bebzun czyt. brzuch
Czy w takim razie w jego wypadku nie lepiej byłoby odpuścić sobie siłownię by zaniżyć zapotrzebowanie na BTW i kalorie by łatwiej mu było utyć??
W końcu jeśli będzie się trzymał B 2g T 1g W 5g i 3000kcal. to więcej przytyje nie ćwicząc, mając mniejsze zapotrzebowanie na kalorie i BTW.
Czy to nie będzie tak że wtedy zamiast utyć w ciągu roku 11kg to utyje 18kg?
Wiadomo że podczas ćwiczeń nasze ciało rośnie w szerz i się uwypukla, no ale jeśli celem jest jedynie skoczyć na wadzę to czy znośnym rozwiązaniem byłoby najpierw przybrać na wadze a potem jeśli będzie ochota i potrzeba zamienić te 18 kg na mięśnie i "usunąć" brzuch?.