10 moich przykazań

zgadzam sie z bloomdnina, a jak spowolnisz swoj metabolizm, a tak bedzie to doipiero bedzie Ci trudno schudnac a bardzo latwo przytyc, na takiej diecie 1000 kalorii bez konsultacji z lekarzem mozna byc gora miesiąc, schudnac schudniesz, ale efekt jojo prawie, ze gwarantowany i później bedzie Ci się trudnioej odchudzic, ja bym zamiast spacerów pobiegała to naprawdę działa, przekonaj sie i znajdz trochę czasu, a i sylwetrka Ci sie ładnie poprawi
Polecam gorąco

nutka

dzisiaj jest dopiero drugi dzień mojej diety, a już czuję się lepiej.jeszcze się nie ważyłam, nie ma co przesadzać z tym- im rzadziej tym lepiej.mam nadzieje ze świąteczne słodkości mnie nie skuszą za bardzo.ja nie chcę stosować tej diety więcej niż miesiąc.mam nadzieje,że mój żołądkek się nieco skurczy i będzie potem mi łatwiej zachować moją wagę.muszę się przyzwyczaić do mniejszych ilości jedzenia, bo w końcu nie będzie tak,że jak po miesiącu będe ważyc tyle ile chcę, to będę mogła rzucić się na wszystko czego nie jadłam podczas diety.tu trzeba zmienić podejście do jedzenia i to na całe życie.paapa

madzikk

Wpadłem przypadkiem do tego działu, i rzucił mi się tytuł w oczy, więc wtrącę swoje trzy grosze. Po pierwsze 4kg tkanki tłuszczowej to 30000kcal - a więc strata tego w ciągu miesiąca wymaga dziennego deficytu energetycznego rzędu 1000kcal - to uproszczenie, ale obrazowe. Po drugie, "przykazania" może wyglądają fajnie, jeśli wziąć każde z osobna, ale razem wzięte już nieco mniej. Po trzecie, żeby modyfikować dietę, trzeba dysponować pewnymi danymi wyjściowymi (znajomość danych to podstawa każdej modyfikacji) - proponuję przez powiedzmy tydzień odżywiać się "jak zwykle", wszystko zapisując (ilości, rodzaj i pory spożywania), a potem obliczyć średnie dzienne dawki energii, białek, tłuszczów, węglowodanów - wtedy dopiero możemy zacząć to modyfikować, powoli i systematycznie, bo nagłe duże zmiany kończą się zwykle niepowodzeniem.
To tak ogólnie. A na koniec sugeruję nieco "sfolgować". Też ostatnio postanowiłem zrzucić nieco zbędnego balastu (którego nigdy nie miałem wiele), ale zmodyfikowałem dietę w ten sposób aby tracić około 1kg miesięcznie, i uważam, że jest to ilość optymalna (chociaż literatura mówi, że zdrowo jest tracić do 0,5kg tygodniowo). Jeśli uwzględnić fakt, że jestem facetem ponad stukilowym (obecnie 104, było około 113 przy wzroście około 180cm), to założone przez Ciebie tempo chudnięcia (4kg/miesiąc) wydaje się zbyt szybkie.
Życzę powodzenia.

Al_Bundy_2

„ ... w warunkach rzeczywistości przedwrześniowej na tle ogólnego regresu tak ekonomicznego jak i społeczno-politycznego, i to zarówno w warstwie pryncypiów merytorycznych jak i głęboko zacofanej warstwie sanacyjnej infrastruktury szczególną nieudolnością i brakiem koncepcji rysował się ogólny bilans białka, który to bilans jak powszechnie wiadomo wyznacza tak kompetentność czynników odpowiadających za ekonomikę w każdym społeczeństwie, jak i świadczy w sposób najbardziej widoczny, jak sprawy te są zabezpieczone... ”

Madzik-co do ważenia-to waż się NAJCZĘŚCIEJ raz na tydzień. Jeśli będziesz robić to częściej to tylko będziesz się wściekać i wpadac w różne dołki bo waga będzie się naturalnie wahać kg -a już napewno przestań się ważyć przed okresem, bo wtedy najprawdpodobniej przybędzie Ci parę kila(Z WODY). Pozatym dziewczyny naprawdę mają rację, że wyszłabys na tym duuużo lepiej gdybyś choć odrobinę zaczęła się ruszać (chociąz 2 razy na tydzień), a przy tym zwiększyła podaż energii.

smoczek
mod(ka) działu odżywianie

No Madzikk juz masz widownie,wiec bierz sie za odchudzanko czekamy na efekty..szczegolnie te po świętach..ja już się boje o siebie chlip..chlip

...ale w sumie nie jestem pewna do końca bom w końcu blomdina

Madzikk jojo gwarantowanea to dlatego ze po tym miesiacu odchudzania zaczniesz jesc normalnie jak przed "dietą". No chyba ze masz zamiar juz tak zawsze jesc.
Nastepna sprawa moja dziewczyna jakos nie chodzi na silownie bo nie ma czasu i pieniedzy ale za to co drugi dzien robi po 100 przysiadow a w dni pomiedzy przysiadami robi brzuszki. Wiec prosze mi tu nie mowic ze nie znajdziesz 10 min. przed snem na to aby pocwiczyc, bo poprostu nie uwierze.
Moja rada to zacznij jesc troszeczke mniej niz dotychczas jadłas i robic te dwa cwiczonka a efekty murowane
pamietaj kazda tzw "dieta" tylko na ewniem okres ( u ciebie na miesciac) zle sie konczy czytaj jojo. jak chcesz wazyc te 4 kg mniej musisz zmienic nawyki zywieniowe i ilosci i cwiczyc.
tyle z mojej strony
pozdrawiam Ghost