Karate Kyokushin pytanie

Witam mam takie pytanie czy warto jest trenować Karate Kyokushin z "osobistym trenerem" tzn. mam na myśli z instruktorem który trenuje sam dla siebie nie w żadnym klubie. Trener ten posiada z tego co wiem 2. kyū – czyli brązowy pas oczywiście ma uprawnienia instruktorskie kiedyś nawet prowadził szkółkę, później trenował kilka lat MMA w klubie lecz teraz zajmuje się czymś innym zawodowo a trenuje tylko dla przyjemności 3 dni w tygodniu na miejskim stadionie/salce. Posiada on sprzęt typu packi, worek itp. Więc pojęcie ma dosyć duże, lecz moje pytanie brzmi czy ja trenując z nim (oczywiście za darmo) nauczę się czegoś? Czy lepiej zapisać się do normalnego klubu. Problem w tym że mieszkam w nie zbyt dużym mieście i u mnie jest teraz tylko sekcja Taekwondo (które mi nie zbyt się podoba) a do najbliższego miasta w którym są różne sekcje SW musiał bym dojeżdżać jakieś 30 km. Dodam jeszcze że "jakieś" podstawy w SW mam (we sumie jakiś rok treningów) ponieważ kiedyś istniała sekcja Kick Boxingu i Bjj w moim mieście na które uczęszczałem lecz niestety z powodu braku chętnych też długo nie przetrwały po około pół roku jedna i druga.Było to też dość dawno jakieś 3/4lata temu. Od tamtej pory chodziłem tylko na siłownie. I jestem ciekaw czy treningi z tym trenerem dadzą mi coś czy może właśnie lepiej się zapisać do normalnej sekcji w profesjonalnym klubie? Dodam jeszcze że mam 21 lat.

Zależy od tego trenera.

Zależy , w sumie warto było by z nim spróbować poćwiczyć i ocenić samemu ;)

Właśnie niedawno miałem okazje z nim poćwiczyć, gość jest bardzo wymagający jeżeli chce się z nim trenować (trenuje jeszcze z nim jeden, czasem dwóch kolesi) ale jeżeli o to chodzi to chyba dobrze, że jest wymagający. Widać też że ma podejście (wytłumaczy poprawi coś jeżeli trzeba itp.) Umiejętności też posiada, widziałem jak się sparował z kolesiem moich warunków czyli około 100 kg i wyższym od niego parę centymetrów(na gołe pięści tylko bez uderzeń na głowę w samej stójce) to typ mimo że cięższy ze 30 kg dostawał ostre lanie a też miał jakieś pojęcie o SW (trenował boks i taekwondo) tyle że był młodszy. Trener ma na oko jakieś 35 lat. Oczywiście chodzi mi o trenowanie dla siebie nie po to aby się gdzieś tam rozbijać : - ) po prostu sztuki walki są dla mnie najciekawszym z możliwych sportów.

No to sam widzisz, że gość trochę potrafi i raczej do nauczania też się nadaje, więc jak za darmo to jak najbardziej warto, tak myślę.

Korzystaj z okazji, możliwe, że on nauczy Cię więcej niż niejeden trener w klubie.