Worek treningowy - kilka pytań.

Witam. ;)

Chciałbym kupic bratu worek treningowy, jednak nie jest to taki łatwy zakup na jaki wygląda. Więc może od początku. Jakie wymiary worka będą najlepsze by wykonywac zarówno wysokie kopnięcia jak i niskie ? Worek powinien byc również dobrze dociążony, by nie latał, bo jest to denerwujące, przynajmniej dla mnie. Niektóre mają torpedę w środku, to chyba niezła opcja ? Są jeszcze z dolnym mocowaniem, opłacalne ? Chcę również by worek był wykonany z solidnego materiału i taniego ( czyli wykluczamy skórę ;) ). Sporo jest z tzw. plawilu, czy nie jest to materiał plandekowy ? Tylko nie zdzierajcie ze mnie Bóg wie ile kasy, biedny ze mnie chłop

Za pomoc i cenne rady sypię sogaczami ;)

Na allegro kupiłem worek 150x45 cm za 70 zł + k.p. i wypełniłem go trocinami, do dzisiaj mi służy, choć muszę przyznać, że jakoś specjalnie często go nie używam. Myślę, że worek na 150 cm wystarczy, ale wszystko zależy od łańcuchów, jak wysoki jest sufit itp. Co do worków z dolnym mocowaniem się nie wypowiem, bo nigdy na takich nie ćwiczyłem

Też myślałem o kupnie pustego worka, tylko wypełnienie trocinami to chyba nie jest za dobry pomysł, gdyż po jakimś czasie na pewno się ubijają.

Należy pójść do jakiegoś sklepu krawieckiego i zapytać o jakieś ścinki materiałów do wyrzucenia. Trociny to kiepski pomysł.

Szmaty też ci się ubiją i co jakiś czas trzeba dopchać, a trociny są cięższe i imo lepiej spisują się

No na taki worek sporo trzeba tych ścinek, trzeba objechac kilka zakładów ;)

Jeszcze jakieś pomysły na dobre wypełnienie worka ?

Można pójść do zakładu i powiedzieć żeby ci odkładali ścinki przez kilka dni - w większym zakładzie odkłada się tego ogromna ilość.
Ja mam skórzanego kolosa - obecnie ma ok. 190cm/45cm. Wypchany ścinkami szmat. 2 razy dopychałem nieco szmat. Twardość w sam raz. Nie jest za twardy na bank. Przez 2 lata urósł o 10cm.