ile moze trwac redukcja

Witam jestem w 7 tygodniu reduikcji spadlo mi juz troche z pasa lecz to jeszcze nie jest ten jaki bym chcial i tu moje pytanie czy jak pociagne redukcje ok 10-11 tygodni nie bedzie to z byt duzym obciazeniem dla organizmu ?? dodam ze na silownie obecnie chodze 3xtydz. areoby 30 min po kazdym treningu i 2xtydz. interwaly.

Ja dzisiaj zaczynam i przewiduję nawet 12 tygodni.
wszystko zależy od tego jaki masz cel

Dostarczaj organizmowi wszystkich potrzebnych składników a będzie wszystko w porządku. Im dłużej trwa dieta tym lepiej, nie będzie efektu jo-jo, po prostu przyzwyczajasz organizm do stanu deficytu. Powrót do ,,poprzedniej diety,, powinien trwać taką samą długość czasu co redukcja, nie będzie to aż taki szok dla organizmu.
Pamiętaj stopniowo i powoli. Powodzenia ;)

candywoman dzieki za odpowiedz, mam jeszcze jedno pytanie teraz jestem w tym 7 tyg. redukcji i moje postepy sie zatrzymaly mimo ze ciagle zwieksza intensywnosc treningow, wydaje mi sie ze to wina diety i tu moje pytanie dotad jechalem na 2500kcal ile ściąć jeszcze kcal zeby nie popalic miesa a postep dalej byl ??

tnij z węglów na korzyść tłuszczu - maniupuluj węglami - obetnij tam i tam i poleci

tak wlasnie zrobilem tydzien temu, wyciąłem moj posilek z platkami owsianymi, w ciagu dnia i zastapilem go slonecznikiem oraz orzechami wloskimi i w tym tygoniu jestem bez efektow wiec wydaje mi sie ze to wina z byt duzej ilosc kcal

Zmieniony przez - Zen-40 w dniu 2011-11-11 11:08:26

Waga stoi ponieważ Twój organizm za wszelką cenę stara się nie dopuścić do naruszenia rezerw tłuszczowych. Nie ma innej rady: musisz uzbroić się w cierpliwość. Niestety Twoje ciało przestraja się właśnie teraz na ,,program oszczędnościowy". Tempo chudnięcia zatem słabnie. Ciało przyzwyczaja się do nowej, mniejszej wagi. Taki stan może trwać kilka dni lub tygodni- w zależności od indywidualnych cech organizmu. W tym okresie wiele osób popełnia niewybaczalny błąd: zniechęca się do uciażliwej dyscypliny żywieniowej i przerywa dietę. Więc nie przejmuj się i tak obcinaj węgle, jak kolega wyżej sugerował, abyś po np. tygodniu czuł jak lecisz, waga natomiast znów się zatrzyma, wtedy zwiększ wysiłek fizyczny i nic nie obcinaj, bo jak zetniesz to na amen ;D