-4 jaja 28b 250mleka 7b
-posiłek w pracy mięcho/twaróg (tutaj raczej twaróg) 200b
-5jaj 35 b
-przedtreningowy 30b z mięcha
-szejk po treningu 30b z odżywki
-potreningowy 40b z mięcha
-twaróg 50b
Razem daje mi to 260gram białka pochodzenia zwierzęcego. Oczywiście nie zapominam o dobrych węglach i tym bardziej tłuszczach zdrowych. Czy takie założenia co do porcjowania białka są ok? Oczywiście to tylko wzór, umiem manipulować dietą by się nie przejeść i nie wpaść w rutynę. 2 razy dziennie twaróg-kazeina chyba ujdzie, nie rano i nie okołotreningowo?
ps. Ostatnio tak sobie kombinowałem, że jakbym zjadł kazeinę 4-5 h przed treningiem to by jej jeszcze trochę zostało na treningu oprócz mięcha :D