Sprawa wygląda następująco:Mam 24 lata, bardzo chciałabym rozpocząć treningi MMA i MUAY THAI. Wszystko byłoby ładnie i pięknie, gdyby nie fakt,że po prostu jestem słaba. Moje mięśnie od dawna nie czuły "treningu".Postanowiłam,że zanim rozpocznę treningi potrenuję(ok 3 miesięcy) porozciągam się. Więc założyłam sobie realizację następującego planu:
PON-PIĄTEK, ND- 8 minut ABS(rozciąganie, brzuch, nogi, pośladki)
Poniedziałek i czwartek bieg- założenie ok 30 min, ale jestem realistką i początek będzie trudny.Soboty spacer.Dodatkowo i tu nie wiem czy jest sens-rozciąganie się "pod szpagat".Co myślicie o takim planie, czy 3 miesiące pozwolą mi poprawić wytrzymałość i sprawność.
Czy od razu "rzucić si na trening"-co szczerze mówiąc wolałabym odłożyć do uzyskania" jako takiej sprawności". Dodam,że z 8 ABS miałam już do czynienia z dobrymi skutkami.Niestety miesiące zaniedbań i praca "poszła się pie****lić". Teraz jestem zdeterminowana-proszę o opinie.Pozdrawiam.