No i na poparcie mam tez własne doświadczenia. Mi strasznie ciężko jest zejść do niskiego BF(dla mnie 15% to już niski), natomiast przytyć nie stanowi żadnego problemu. Natomiast moja pani, która jest klasyczną ekto obżera się do woli różnymi śmieciami, zjada z 3x więcej węgli ode mnie, a nic nie tyje, co najwyżej rosną jej piersi, a pupa cały czas pozostaje zgrabniutka. Z czego jestem bardzo rad;)
...
Napisał(a)
Podziały na endo/ekto mają charakter ewolucyjny i zależą od rejonu w którym żyli nasi przodkowie. W rejonach gdzie były większe problemy z dostępnością jedzenia dobór naturalny promował typ budowy lepiej magazynujący zapasy w postaci tkanki tłuszczowej. Gdzie żywność była łatwiej dostępna nie było takiej presji ewolucyjnej. Oczywiście potem z biegiem lat typy budowy uległy wymieszaniu wraz z migracjami plemion. Nie jestem w stanie podac teraz źródeł, ale czytałem takie opracowanie.
No i na poparcie mam tez własne doświadczenia. Mi strasznie ciężko jest zejść do niskiego BF(dla mnie 15% to już niski), natomiast przytyć nie stanowi żadnego problemu. Natomiast moja pani, która jest klasyczną ekto obżera się do woli różnymi śmieciami, zjada z 3x więcej węgli ode mnie, a nic nie tyje, co najwyżej rosną jej piersi, a pupa cały czas pozostaje zgrabniutka. Z czego jestem bardzo rad;)
No i na poparcie mam tez własne doświadczenia. Mi strasznie ciężko jest zejść do niskiego BF(dla mnie 15% to już niski), natomiast przytyć nie stanowi żadnego problemu. Natomiast moja pani, która jest klasyczną ekto obżera się do woli różnymi śmieciami, zjada z 3x więcej węgli ode mnie, a nic nie tyje, co najwyżej rosną jej piersi, a pupa cały czas pozostaje zgrabniutka. Z czego jestem bardzo rad;)
...
Napisał(a)
Moim skromnym zdaniem ważniejsza jest konsekwencja w trzymaniu diety niż przysłowiowe dopięcie jej na ostatni guzik. Chyba że mówimy o BF rzędu 8% i mniej, no to ok...
Co do ekto/endo - ludzie równiez psychicznie różnie reagują na parę kg (tłuszczu) więcej. Jednemu "zaawansowana lustrzyca" nie robi różnicy a inny... to na własnym przypadku opiszę: jakieś 4 lata temu pewnie to było, wziąłem się za machanie ciężarkami, poczytałem trochę, policzyłem dietę przyjmujac żem "ekto jak chvj", cytując klasyka, w dodatku hardgainer. Skutek był taki że zrobiła mi się oponka na brzuchu, takie dwa "wałeczki". Tak mnie to zdołowało że rzuciłem na jakiś czas wszystko w diabły.
Reasumując - dla ektomorfika BF 20% moze być już tragedią życiową
Co do ekto/endo - ludzie równiez psychicznie różnie reagują na parę kg (tłuszczu) więcej. Jednemu "zaawansowana lustrzyca" nie robi różnicy a inny... to na własnym przypadku opiszę: jakieś 4 lata temu pewnie to było, wziąłem się za machanie ciężarkami, poczytałem trochę, policzyłem dietę przyjmujac żem "ekto jak chvj", cytując klasyka, w dodatku hardgainer. Skutek był taki że zrobiła mi się oponka na brzuchu, takie dwa "wałeczki". Tak mnie to zdołowało że rzuciłem na jakiś czas wszystko w diabły.
Reasumując - dla ektomorfika BF 20% moze być już tragedią życiową
...
Napisał(a)
Coś jest w tym co pisze Adramel, sam jestem ektomorfikiem i nawet w najbardziej "zapuszczonych" czasach studenckich (kiedy jadło się takie g***na i w takich ilościach, na dodatek niewiele się ruszając, że teraz człowieka wstyd chwyta) waga pokazywała ok. 74 kg. Teraz, mając 34 lata w sezonie rowerowym ważę ok. 65 i staram się przytyć - w teorii zimą powinno być to łatwiejsze, ale mimo znacznego zwiększenia dawki kalorycznej (w tym eksperymenta świąteczne z cukrami prostymi w wypiekach) znacząco mnie nie rozlały.
Tak samo mój (starszy) brat, który domowymi obiadkami i opieprznictwem dorobił się lekkiego brzucha, kiedy tylko zmienił nawyki żywieniowe i ruszył dupsko nagle poleciał z wagą w dół.
Zmieniony przez - Szaman w dniu 2012-01-04 17:26:00
Tak samo mój (starszy) brat, który domowymi obiadkami i opieprznictwem dorobił się lekkiego brzucha, kiedy tylko zmienił nawyki żywieniowe i ruszył dupsko nagle poleciał z wagą w dół.
Zmieniony przez - Szaman w dniu 2012-01-04 17:26:00
...
Napisał(a)
niestety nawet ekto po 40-45 moze sie nagle zmienic w rasowego endo.
organizm zaczyna nagle dzialac inaczej i czlowiek puchnie jak balon nawet jedzac mniej niz zazwyczaj..
wystarczy popatrzec jak pozmieniali sie nawet mistrzowie olimpijscy,gdzie istotna jest niska waga i % bf.
organizm zaczyna nagle dzialac inaczej i czlowiek puchnie jak balon nawet jedzac mniej niz zazwyczaj..
wystarczy popatrzec jak pozmieniali sie nawet mistrzowie olimpijscy,gdzie istotna jest niska waga i % bf.
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html
...
Napisał(a)
Hormony. Z wiekiem organizm produkuje coraz mniej teścia, ale enzym aromatazy działa jak za młodu, przez co tescia coraz mnie, ale proporcja test/estro rośnie gwałtownie na korzyść tego drugiego.
Ale bardzie po 50 tak się dzieje, do 50 jeszcze nie jest tak źle(mam nadzieje;)
Ale bardzie po 50 tak się dzieje, do 50 jeszcze nie jest tak źle(mam nadzieje;)
...
Napisał(a)
Testosteron to pikuś, ale GH i insa to już robi różnicę.
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2012-01-05 11:04:32
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2012-01-05 11:04:32
Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1
Poprzedni temat
Podstawy odżywiania w sporcie!
Następny temat
*****DZIENNIKI TRENINGOWE*******NAGRODY*******
Polecane artykuły