Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
225
Witam Forumowiczów,
Ostatnio rozmyślałem nad tym ile tak naprawde jest ryby w rybie, tzn np w takich kotletach rybnych ktore są tańsze i są niby z "mielionego mięsa"... czy warto takie coś jeść? prosze o odpowiedzi i opinie
2 Sprawa tyczy się tuńczyka rozdrobnionego, jest sporo tańszy niż w kawałkach, ale jak to mówił mi ostatnio kolega, że ktoś tam odkrył że to niby tuńczyk a nie zawsze, czy to mieszają to z inną rybą czy coś i też nie wiem... bo płacić prawie 5 zl za puszkę tuńczyka to troche mi się nie widzi w moim przypadku
Szacuny
0
Napisanych postów
242
Wiek
29 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
3415
o kotletach niewazne jakiego pochodzenia mam konserwatywne zdanie: UNIKAC!, jesli chodzi o tunasa to rzeczywiscie czytalem i sam doswiadczylem, ze do rozdrobnionego moga dodawac rozne syfy, zlaszcza biedronkowy(łuska na 2 cm), lepiej dolozyc troche i miec pewnosc co jesz
Miej w życiu cel, ośmiel się go realizować, żyj z pasją.
http://pajacyk.pl/- to nic nie kosztuje, a tak wiele może
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
225
no właśnie w tym jest problem że nie mam dostępu do składu bo to sprzedawane nie jest w pudełkach tylko luźno zamrożone, pewnie tam prawie nic ryby nie ma a reszta to jakaś skrobia ziemniaczana czy cos. Absolutnie nie bede w życiu ich kupował..