PROBLEM

Witam. Chciałbym przedstawić moją sytuację, która może niektórych śmieszyć bądź irytować ale jednak dla mnie jest dość istotna i proszę o rady jeśli jest to możliwe. Mianowicie od pewnego czasu staram się odżywiać zdrowo stosując odpowiednią dietę redukującą tkankę tłuszczową. Dieta ta połączona jest z ćwiczeniami siłowymi oraz aerobami plus treningi siatkówki, którą regularnie uprawiam grając w klubie. W ciągu kilku miesięcy udało mi się pozbyć zbędnej tkanki tłuszczowej i zredukować ją praktycznie do poziomu minimalnego. Dietę oraz ćwiczenia rozpocząłem stosować do celów polepszenia mojego wyskoku, który w moim przypadku jest dość istotny tymbardziej, że nie jestem wysoki (181 cm). Dodatkowo wykonywałem przez 7 tygodni dość dobry trening na wyskok, który przyniósł zamierzone efekty. Obecnie ważę około 62-63 kg i mam zasięg w granicach 3,20. Problem mój wygląda następująco. Bywają dni, w których mój organizm jest tak przemęczony i zrezygnowany, że postanawiam zrobić sobie dzień odstępstwa od stosowania diety. Nie dzieje się to bardzo często jednak ma miejsce około raz na miesiąc lub dwa. Podam przykład totalnego zaśmiecania organizmu, który wystąpił m.in. dzisiaj. Mianowicie po wczorajszym turnieju wstąpiłem dziś rano na wagę, która pokazała 60,5 kg. Postanowiłem zrobić sobie właśnie ten dzień odpoczynku. Zjadłem na śniadanie musli. 3 godziny później 2 kanapki z szynką i ketchupem, na obiad ryż z sosem grzybowym, pierś z kurczaka i ogórek.. no i potem się zaczęło. Zacząłem od słonecznika, dość spora ilość, następnie zjadłem całe opakowanie orzeszków Lila Star, które uwielbiam. Później zabrałem się za chipsy paprykowe. Zjadłem około 1/3 dużej paczki. Kolejnym posiłkiem były 4 kawałki pizzy, później jeszcze kilka cukierków snickers, pare kostek czekolady a na koniec dowaliłem się całkowicie ponownie miseczką musli (z mlekiem 0,5%). Zastanawia mnie jak bardzo może taki jeden dzień totalnej nierozwagi wpłynąć na moją wagę, na mój poziom tkanki tłuszczowej, moją dyspozycję sportową (m.in. wyskok). Mam 18 lat i przy moim trybie życia zapotrzebowanie dzienne na spożyte kcal wynosi około 3200 jednak zawsze staram się schodzić poniżej 3000 a przykład podany zawiera tych kcal około 4500 i przede wszystkim około aż 150g tłuszczu! Wiem, że nie powinienem robić takich rzeczy jednak jestem osobą, która niegdyś jadła bardzo dużo i czasami po prostu nie jestem w stanie sobie darować. Tak jak już podkreśliłem nie dzieje się to często jednak interesują mnie skutki, które może wywołać jeden dzień, który podałem w przykładzie. Na następny dzień oczywiście cały plan treningowy wraz z dietą powraca do rzeczywistości. Jeśli ktoś ma czas by mi doradzić i odpowiedzieć na moje pytania dziękuję z góry :)

tym bym się nie martwił, martwiłbym się Twoją anoreksją. Ważysz tyle co przeciętna dziewczyna niższa o 10cm od Ciebie.

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2011-11-26 09:22:15

Wiem wiem, mam sporą niedowagę. Od nowego roku biorę się za trening na masę, ale pozoistał jeszcze ponad miesiąc do tego czasu. Chciałbym utrzymać dobry poziom przynajmniej do środy, bo mam ostatni, bardzo ważny dla mnie turniej. I tutaj pytanie, czy wczorajszy dzień temu nie zaszkodzi i czy wszysto poiwróci do normy do środy? Koniu151 zauważyłem, że jesteś obdażony ogromną wiedzą przegląśdając inne tematy, dlatego głównie zależy mi w tym momencie na Twojej opinii. Podejrzewam, że będę chciał z Tobą w przyszłości współpracować jako niedoświadczony korzystając z Twoich rad :)

jeden dzień szaleństwa jeżeli potrafisz po nim powrócić do normalnej diety, nie tylko nie jest czymś złym, ale i pożądanym, także niczego Ci to nie popsuje, jeżeli waga skoczyła to jest to woda i glikogen o przyrosty tłuszczu bym się nie martwił.

Ok. Wielkie dzięki za pomoc :)