w związku z tym, że chce rozpocząć na wiosnę przygodę z motocyklem postanowiłem popracować nad siłą rąk i ich wytrzymałością. Wybór ze względów wygody i komfortu padł na basen. Mam 31 lat, bardzo statyczny tryb pracy, a większe wysiłki fizyczne zaliczam kilka razy w roku, gdzie ze względu na inne hobby, potrafię przejść kilka/kilkadziesiąt kilometrów w zależności od imprezy jednorazowo lub w kilka dni, czasem z dodatkowym obciążeniem ;). Dziś wybrałem się po raz pierwszy od miliona lat (chyba od podstawówki) na basen, wymiękłem po 3 długościach na brzuchu i 5 na plecach ...
Teraz pytania: jak pływać, tzn. jednorazowo do oporu, czy po jednej długości i długi odpoczynek, za to spędzić dłuższy czas na basenie, czyli ogólnie z czym to się je i jak to robić, aby robić to z sensem, aby np. doznać efektów ubocznych w postaci zmniejszonego pęcherza pławnego (brzucha), bo nadwagi to raczej wielkiej nie mam.
Dziękuje i pozdrawiam!