Chyba mam problem, no i prosiłbym o pomoc. W zasadzie zawsze lubiłem dużo spać, a raczej w nocy mi się spać nie chciało, a rano lubiłem długo pospać... no i to było dla mnie normalne, nie przejmowałem się tym... No tylko ostatnio trochę się to zmieniło i w zasadzie teraz to wygląda tak że śpię 10h, wstaję ledwo żywy, jakaś kawa, czy herbata i dopiero mogę żyć, a jak mogę pospać to nawet więcej... np dzisiaj wstałem po 8h snu, zjadłem śniadanie, kawa... i stwierdziłem że i tak na wykładzie bym usnął, więc jeszcze 4h spałem... i się nie wyspałem
Przetrenowanie na pewno nie, bo przerwę mam, odżywianie też wątpię, bo staram się jeść zdrowo, co ciekawe jak ćwiczę to ten problem jest dużo mniejszy, albo nie ma go wcale.
No i pojawia się tanie jak można polepszyć jakość snu, albo cokolwiek zrobić żeby mniej spać.