sebek1516: MMA jest na tym forum już co najmniej parę lat, Ty trochę krócej, z wysyłaniem takich osób na samosię trochę jeszcze się wstrzymaj. Kopnięcia są wprowadzane zależnie od upodobań trenera, wydaje mi się że najlepiej po tym jak grupa się cokolwiek nauczy chodzić i jakiejkolwiek bokserki, pewnie 2-3 miesiące jakieś podstawy już jest sens wprowadzać. To nie jest tak że pokaże Ci trener jak się uderza prostego, uderzysz 10-20-1000 razy i umiesz, więc robisz np sierpy, a totem nr
front kick. Nauczysz się trochę techniki, żeby mieć co użyć w walce, to zaczniesz mieć te walki, wcześniej to bez sensu. Jakbyś oglądał filmiki z zawodowcami, to zauważysz że oni na tarczach też pracują.
PS Najprostsze techniki są najskuteczniejsze, dostaniesz dobrego przeciwnika, to nawet nie będziesz próbować robić coś więcej jak prosty, sierp i jakiś low kick
Czasem na pierwszych treningach trener wrzuca jakieś sparingi, żeby zobaczyć jakie charaktery mają nowo przybyli chłopcy - walczyć nie potrafią, lecą same cepy i piana z pyska, ale od razu widać czy z delikwenta da sie coś ulepić, jak się zachowuje w walce, czy napiera do przodu czy tej walki unika, jak reaguje na ciosy, na ból itd. To wszystko daje jakiś obraz, ale też ryzyko, że chłopcy zachwyceni telewizyjnym np. boksem szybko się zniechęca, bo inaczej sobie to wyobrażali oglądając Rock'iego czy KSW.
Pierwszy raz o czymś takim słyszę, bezsens totalny. Kolega z którym mi się dobrze ćwiczy, obija raczej ze mną wygrywa od początku unikał walki, a że ma długie łapska i jeszcze tak się nauczył walczyć to teraz nawet nie wiem jak podejść. Właśnie o to chodzi w walce, żeby piana z pyska nie leciała, niektórym od początku nie leci, inni się dopiero uczą, ale początki o niczym nawet nie mogą świadczyć.
Zmieniony przez - _radek w dniu 2011-12-01 20:37:04