Z tyg temu wziąłem ostatniego szota, z cyklu który wyglądał tak:
1-10 oma 250mg e5d
1-8 deca 200mg e7d
Obecnie chce się jak najlepiej odblokować i zarzucić co możliwe aby utrzymać rezultaty, jak i się zregenerować/ jak i zregenerować moje narządy, który dostały wycisk na cyklu :)
Odblok: Przez 3 tyg po 1 tabsiku (50mg) na noc/ czy Nolvadex? Nie powiem, ale lekko suty napuchły. Chyba lepsza opcja Nolvadex na odblok? Czy może połączenie clomid+Nolvadex? Jak najlepiej ?
HCG- Co prawda chyba jajka się nie pomniejszyły (?). Nie wiem na jakiej zasadzie mam rozumieć czy coś jest nie tak. Jajka wtedy robią się wielkości pistacji czy po prostu lekko się zmnniejszają ? To jest sens brać HCG?
Suplementacja- podstawa czyli monohydrat kreatynki, trzymać michę + dodatkowe jakieś białeczko, ZMA czy booster teścia? Jak tak, to jaki polecacie? Coś jeszcze?
No i apteka... - zarzucić jakiś hepatil (wiem, że szoty nie ryją aż tak wątroby, ale chyba nie zaszkodzi profilaktycznie 1 opakowanie zeżreć), magnez, ewentualnie omega3,multiwitamina, coś na tą flore pokroju lacidofil itd.? No cóż tu polecicie ?
Trening oczywiście zmniejszyć intesywność. Z 4 dni w tyg zamieniłem na 3 dni w tyg - z 15 serii na duże partie na 12 serii i z 12 serii na małe partie do 9 serii. Do tego zmniejszone obciążenie.
Myślę, że więcej (?) już się chyba nie da zrobić. Prosiłbym o korektę, niektórych rzeczy (jeśli jest coś źle oczywiście) + odpowiedzi na zawarte pytania. Z góry dziękuje za odp. i za czas poświęcony przeczytaniu mojego eseju! Pozdro :)