Zmniejszenie ilościa białka w diecie

Male pytanko do bardziej doswiadczonych ode mnie.

Wraz z zapoczatkowaniem diety wysokobialkowej zaobserwowalem natezenie wystepowania tradziku na mojej twarzy, barkach i plecach.Skala problemu nie jest co prawda ogromna, jednak na tyle uporczywa, ze wplynela na moja pewnosc siebie. Obecnie udalo mi sie kuracja antybiotykowa zwalczyc problem tradziku, ale stanalem przed sporym dylematem wynikajacym z tego, iz moj organizm ewidentnie nie toleruje takich ilosci bialka. Na poczatku wydawalo mi sie, iz problemem moga byc odzywki jednak po ich odstawieniu klopot nie zniknal. Na pewno nie mam tez do czynienia z tadizkiem mlodzienczym (mam 22 lata) Dlatego tez postanowilem zmienic swoja diete i tutaj zwracam sie z pytaniem do tych, ktorzy orientuja sie w temacie lepiej ode mnie.

Jestem w o tyle komfortowej sytuacji, ze nie chce juz bardziej rosnac, ale zdecydowanie moim celem jest utrzymanie obecnej wagi i sylwetki. Czy jest jakas dieta, ktora pozwolilaby mi to uczynic przy obcieciu ilosci bialka? O ile maksymalnie moge obciac ilosc przyjmowanego bialka (obecnie jest to okolo 2,2-2,3 g na kg masy ciala). Wyczytalem, iz nawet spelniajac norm dziennego zapotrzebowania kalorycznego mmozna utrzymac sylwetke, czy to prawda jesli tak to w jaki sposob? Czy istnieje w ogole szansa, aby przy znacznym obcieciu ilosci przyjmowanego bialka utrzymac obecna wage i osiagi na silowni? Jesli tak to w jaki sposob?

Jesli macie jakies sposoby na tradzik wynikajacy ze zbyt duzej ilosci przyjmowanego bialka rowniez mozecie sie nimi podzielic.

Podaje swoja obecna diete, przy wadze 84 kg, wzroscie 176 cm, jem 5 posilkow dziennie ze wzgledu na brak czasu.

1 sniadanie: 200 ml mleka 2%
2 jaja
100 g platkow owsianych
garsc rodzynek
2 sniadanie 150 g chleba razowego
100 g szynki z indyka
60 g zoltego sera
10 ml oliwy z oliwek
salatka warzywna
przed tr. 200 g piersi z kurczaka
100 g ryzu brazowego
20ml oliwy z oliwek
banan (tuz po treningu)
po tr. 200 g piersi z kurczaka
100 g ryzu bialego
kolacja makrela wedzona okolo 130g
1 jajo

Z gory dziekuje za pomoc i pozdrawiam

Na szczescie w sportach silowych generalnie nie jest trudno zachowac pozytywny bilans azotowy zwlaszcza jezeli nie robisz zadnych aerobow. 1.5g bialka/kg suchej masy bedzie wystarczajacy przy samym wysilku silowym i bez zbytniego obciazania systemu. Gdybys powiedzmy trenowal MMA to polecalbym napewno w okolice 2g/kg z racji duzej ilosci treningu wytrzymalosciowego w tego typu sportach.

wielkie dzieki za pomoc.

Sogacz przyznany

Zmieniony przez - deco20 w dniu 2011-12-07 17:23:14

Też miałem problem z syfami na barkach przy większej ilości białka, ale sądzę że to kwestia zakwaszenia organizmu, w kwaśnym ph ustroju powstają syfy. Dorzuć owoce, warzywa, możesz proszek zasadowy.
Ja już nie kupuje proszku zasadowego, po prostu powrzucałem warzywa i owoce tam gdzie używałem supli/odżywek. Tak np banan po treningi, rodzynki(mają spory wskaźnik PRAL odkwaszający, aczkolwiek nie wiem jak to z ich przetworzeniem)do owsianki itd...

deco20

jakie antybiotyki jadles na tradzik?

Dzieki za rade Eltoro, na pewno z niej skorzystam, bo nie ukrywam, ze czesto nie chce mi sie jesc odpowiedniej ilosci warzyw i owocow i zaniedbuje te elementy diety. Rowniez sogacz.

Koles nie wiem jakie natezenie u Ciebie ma problem tradziku. U mnie bylo tak, ze przed dieta syfy wychodzily mi sporadycznie, praktycznie wylacznie na twarzy, najczesciej po wypiciu morzad wodki dzien wczesniej lub po zjedzeniu tony slodyczy :D. Po rozpoczeciu stosowania diety wysokobialkowej oraz roznego rodzaju odzywek zaczely mi sie pojawiac syfki rowniez na barkach i plecach, a ich natezenie na twarzy zwiekszylo sie, chociaz tak jak pisalem wczesniej problem nie byl jakis ogromny.

Podobno kazdy organizm reaguje inaczej, ale u mnie poczatkowo dermatolog powiedzial, ze skala problemu jest niewielka i zapisal mi tetralysal (1 tabletke na noc) przez 32 dni, a wraz z nim mialem zazywac cynk i smarowac sie zelem differin na noc. I osobiscie tych lekow nie polecilbym nikomu, bo o ile w trakcie zazywania bylo ok, cera sie podleczyla i nie wyskakiwaly zadne nowe niespodzianki, to wlasciwie 2 dni po odlozeniu lekow dostalem takiego wysypu jakiego nie mialem jeszcze nigdy w swoim zyciu

Pomogl mi dopiero antybiotyk - detreomycyna w formie roztworu spirytusowego i moge ja z czystym sumieniem polecic bo sprawdza sie znakomicie i bakterie nie moga sie na nie uodpornic. Jednak sa 2 wazne kwestie z nia zwiazane. Po pierwsze lekarze niechetnie ja przepisuja poniewaz jest jednym z najbardziej toksycznych antybiotykow (ALE tylko kiedy przyjmuje sie ja doustnie, kiedy przyjmujesz ja w formie roztworu stosowanego miejscowo jest niegrozna, ale zly PR robi swoje i rzadko sie ja przepisuje), po drugie roztwor oprocz spirytus zawiera rowniez kwas (slicylowy bodajze??) dlatego w trakcie jego stosowania nalezy dbac o twarz poprzez jej nawilzanie i stosowanie filtrow ochronnych przed promieniowaniem UV, aby nie porobily sie przebarwienia.

oczywiscie nie traktuj mojej opinii jako jedynej slusznej, bo sam swoja wiedze o niej zaczerpnalem glownie z for internetowych i jednego zaledwie lekarza, wiec najlepiej sam skonsultuj sie z dermatologiem moze powie Ci cos ciekawego.

Jeszcze raz dzieki za pomoc panowie, od jutra rozpisuje nowa diete i wracam na silke :D:D:D

Zmieniony przez - deco20 w dniu 2011-12-07 23:27:38

Zmieniony przez - deco20 w dniu 2011-12-07 23:31:16

Zmieniony przez - deco20 w dniu 2011-12-07 23:31:41