Kolano

Witam 2 tygodnie temu na turnieju piłki nożnej, zostałem potraktowany ostrym wślizgiem, czego efektem jest ból lewego kolana ( dokładniej po zewnętrznej stronie ) obawiam się że może to być więzadło, dodam od razu że także bolał mnie piszczel i lekko spuchła mi kostka, koleś wjechał mi dwoma nogami w lewą nogę i czułem jakby mi ją trochę wykrzywił, ale nic mi nie strzeliło, nie było krwiaka, ani nie skręcił mi kolana, kontynuowałem grę dalej ale nie mogłem już przenieść ciężaru ciała na lewą nogę. Ból występował sporadycznie, smarowałem maścią, myślałem że jest ok, 3 dni temu pojechałem na mecz halowy, zagrałem 1 min nie mogłem wykonać zrywu, ani uderzyć mocniej lewą nogą ( ból pojawia się rzadko przy chodzeniu ) przy zginaniu mnie nie boli, odczuwam ból przy maksymalnej wyprostowanej nodze i napięciu mięśni. Co mi poradzicie, chyba powinienem się udać do lekarza ??? Tylko boje się że zapakuje mi nogę w gips, a w sobotę mam kolejny mecz !!!

Udaj się do ortopedy jak najszybciej,ze zdrowiem niema co czekać.
Jeżeli czujesz dyskomfort w chodzeniu i masz problem z maxymalnym wyprostem,ja podejrzewam (z wtojego opisu),że jest to uszkodzona łękotka,skoro niema płynu,to raczej więzadło ok,ale nic niewiadomo,u mnie lekarze niewiedzieli nic dokładnie,do póki niezrobili "Artroskopii",obecnie jestem po 2 operacji kolana min. Rekonstrukcji więzadła ACL.
Na początku ortopeda zrobi ci rutynowe badanie,po wygina ci nogę,jezeli pociągnie kosc piszczelową do siebie i będzie tzw. "szuflada" kosc bedzie odchodzic od siebie,to znaczy ze masz uszkodzone wiezadło krzyzowe przednie.
Jezeli przy wyginaniu nogi na boki, (kosc piszczelową) bedzie ból i przeskakiwanie to cos z bocznimi,niewiem czy opisałem tak dosc czytelnie ale to tylko taka wskazówka.
Udaj się do ortopedy jak najszybciej...
Dlaczego? Bo chodząc z takim kolanem,możesz pouszkadzac wszystko...
Łękotke,rzepke,wiezadła itd...
Lekarz nie ugryzie :)
Pozdrowienia.

Witam, jeśli nie udasz się do lekarza, to zamiast nawet w najgorszym razie szyny na 14 dni będziesz borykał się z niedoleczoną kontuzją która może się ciągnąć do końca przygody z piłką, tak więc radze sprawę potraktować poważnie.