Zaczynam od nowa, pomóżcie

Witam. "Redukcje" zacząłem ok. 1,5 miesiąca temu, przez ten okres popełniłem sporo kosztownych w skutkach błędów, bo sugerowałem sie pseudoartykułami na gównianych stronach, efekt jest taki że jestem na skraju wyczerpania psychicznego, każda kolejna rotacja głównie białkami konczy sie osłabieniem i napadami głodu. Dazisiaj np. jednorazowo zjadłem 3 woreczki ryżu, 5 bananów, 2 czekolady i popiłem szklanką oliwy Postanowiłem do konca grudnia, albo troche dłużej podniesc kalorycznosc do 3330-3500kcl, a potem znowu rozpocząć redukcje tym razem mam nadzieje skuteczną, Przeczytałem wszystkie tematy i teraz wiem gdzie robiłem błędy, ale niestety czasu nie cofne. Waże aktualnie 80kg, przy wzroscie 179cm, celem jest pozbycie sie tłuszczu, czyli mniej wiecej 10kg, do konca lutego/marca żeby na lato miec dobrą sylwetke. Na razie prosze o odpowiedz czy b/t/w na najblizsze 2 tygodnie żeby sie zrestartowac bedzie dobre białko - ok. 2g zwierze; ok.2,3 razem z roślinnym, tłuszcze, 1.5g, węgle 4g/kg?

ankieta działu.

Płeć : mężczyzna
Wiek : 22
Waga : 80kg
Wzrost : ok. 180cm
Obwód klatki : -
Obwód ramienia : -
Obwód talii : 90
Obwód uda : 60
Obwód łydki : 43
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : -
Aktywność w ciągu dnia : praca siedząca
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 3x w tygodniu siłownia w domowych warunkach i areo, w DNT HIIT
Odżywianie : Silna wola, nic mnie nie skusi. hehe
Cel : 10-14kg w 3 miesiace , wypalenie fatu.
Ograniczenia żywieniowe : wszystko ok
Stan zdrowia : ok
Preferowane formy aktywności fizycznej : wszystko wchodzi w gre, uwielbiam ruch
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : żadne
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety : wariacje low carb, przechodzenie z jednej skrajności w drugą, od 3g/kg białka w pierwszym tygodniu do 1,5g/kg w drugim, od 150g/kg węgli przez 100g, potem dobijanie do 300g, z tłuszczami to samo 1g/kg, żeby z dnia na dzień podbić do 2g/kg. Jednym słowem – ŻENADA. Konsekwencje to pogroszenie sampopoczucia, osłabienie, napady głodu, brak efektów. Jeśli chodzi o budowę ciała to jestem endo.

ok, ja bym nie robił restartów na jakiejś mrga wysokiej kaloryczności, tylko wrzucił od razu bilans na zero i czekał na stabilizację metabolizmu.

Do konca grudnia jem wszystko jak leci , święta zrobiły swoje. :) Potem ruszam z scisla diete i planem treningowym.



Białko 2,3g/kg, tłuszcze 1.5g/kg, węgle 3g/kg z warzywami 3.2g/kg



T – trening Mawashiego, co 2 tygodnie dodaje jeden obwód
A - areoby








Zmieniony przez - Kim dzong il w dniu 2011-12-29 13:23:32

Prosze o sprawdzenie diety i treningu.