Odchudzanie/Zmotywowanie/Pytanie

Witajcie... mam na imię Kamil. Mam 20 lat, 181 cm wzrostu i 94kg wagi...
Więc jak widzicie mam problem i to dość "ciężki" ;p. Obecnie studiuje zaocznie... a w tygodniu pracuje za biurkiem oczywiście... Moja wina bo nienawidzę swojego wyglądu i siebie że do takiego stanu się doprowadziłem. Moja aktywność wynosi 0. Po części wina mego otoczenia (przyjaciół) nie uprawiają sportu ani nic z tych rzeczy tylko gry komputerowe.. zaraz wróćmy to nie ich wina... ale z nimi było by mi łatwiej... lecz teraz muszę wziąć się w garść i dotrzeć do mojej upragnionej wagi...
Czytałem ostatnio sporo na temat treningów i diet, ale nie wiem jak trening poskładać ciężko mi się do tego zabrać... Co do diety masakra nie dość że jestem nie jadek praktycznie co dzień ograniczam się do smażonej kiełbasy i jajek...
Nie proszę nikogo by mi napisał gotową dietę czy trening...
Bardzo zależy mi na zrzuceniu zbędnych kilogramów...
Co do diety czytałem że dieta dukana jest super.... ale w niej się nie trenuje...
Ostatnio próbowałem ćwiczyć: 30 Minut skakania na skakance potem 4 serie po 20 brzuszków następnie pompki 1 seria 15 potem 2x12 3x10 4x8.
do tego dochodzi 4 serie rozpiętek po 40 powtórzeń (hantle 4kg). Zapewne zaraz zostanę skarcony ale i mam nadzieję że pouczony.
Co do diety nie stosowałem lecz ułożyłem taką która najbardziej mi pasuje:
godzina 700 3jajka na twardo (336kcal) + (2 bułki grahamki) 102kcal
godzina 1000 2 jabłka 92kcal i garść orzechów włoskich szklanka 548kal
godzina 1500 płatki owsiane na mleku 200 g 700 kcal
godzina 18 pierś z kurczaka 100g 99kcal olej lniany

moje dzienne zapotrzebowanie wynosi 2700kcal odejmuje 500 dla bilansu ujemnego czyli 2200 z moją tzw dietą jeżeli można nazwać tą dietą wychodzi mi 1800 czy to coś mnie nie skrzywdzi?? mam jeszcze 400 kcal do zagospodarowania co mógłbym dodać?? Czy wogole wszystko jest złe nie da mi efektow i mam to jakos zrobic inaczej...

Trening tragedia, dieta tragedia, widocznie czytałeś nie tam gdzie trzeba, ułóż coś na podstawie tego tematu: https://www.sfd.pl/PODSTAWY_UKŁADANIA_DIETY.-t527693.html 

na tej "diecie"daleko nie pociągniesz.
lektura postów podwieszonych Cię czeka.

Więc pójdę do dietetyka wtedy będę miał 100% pewności ze wszystko będzie ok. Dzięki za odp i przepraszam za zaśmiecanie

dietetyk to akurat nie najlepszy wybór, 1/100 ma pojęcie o diecie z uwzględnieniem wysiłku fizycznego, dla pozostałych 99 jest to abstrakcja, doskonały przykład masz w tak zwanych planach sfd, siedzą tam 2 panie które przez kilka lat studiów uczyły się rozpisywać głodówki i to teraz czynią, a ludzie się cieszą bo w pierwszy tydzień spada 5 kilo, a potem płacz, że waga stoi.

coś muszę zrobić dieta będzie dla mnie koszmarem.... nie moge stać w miejscu więc musze się zabrać za czytanie... czarna magia z tą dietą...

jak nie nauczysz się co i jak dlaczego sam to nawet jak zgubisz wagę będziesz do niej wracał.

Nawet nie do końca rozgarnięty osobnik poradzi sobie z dietą bo trudne to wcale nie jest tylko wymaga odrobiny samozaparcia. Jak raz wejdzie w głowe to już tam zostanie. A dietetyk to najprostszy i najgorszy wybór IMO

Masz racje poza tym mam problemy z jedzeniem... że tak ujmę sprawę. Mam nadzieję że dam rade poczytam coś i w najbliższych dniach może odświeżę temat z nową dietą tym razem nie to co lubię tylko to co muszę zjeść aby schudnąć

https://www.sfd.pl/[art]_PIERWSZA_REDUKCJA__PRZYGOTOWANIE_DO_DIETY.-t681908.html  na początek starczy i tyle.