ONE Fighting Championship i DREAM łączą siły

Największe azjatyckie organizacje MMA czyli ONE Fighting Championship oraz DREAM, zawarły umowę współpracy, co oznacza kolejny wielki krok w stronę umocnienia MMA w krajach azjatyckich. Konkrety dotyczą tego, że ONE Fighting Championship i DREAM zgodziły się na wspólne promowanie swoich gal oraz na rotację zawodników między organizacjami.

Wymiana zawodnikami ma się odbyć ze skutkiem natychmiastowym co oznacza, że zawodnik z ONE FC będzie mógł walczyć na gali DREAM i odwrotnie. Ponadto, pierwsza gala organizowana przez te obie marki wstępnie planowana jest na 31 marca w Indoor Stadium w Singapurze. Gala będzie nosić nazwę „ONE FC/DREAM in Singapore”. W przyszłości obie strony będą również współpracować nad organizacją wydarzeń w Japonii aby rozwijać MMA w całej Azji.

Więcej na:
http://www.fight24.pl/one-fighting-championship-i-dream-lacza-sily/ 

Niech jeszcze połączą siły z Polsatem i jego pasem, żeby to można było obejrzeć w telewizorze, a nie na strimie bez możliwości odróżnienia Tokoro od Chonana.

nowego PRIDE' a chcą zrobić..

Pride , to były czasy :)

Ja niestety wtedy jeszcze się MMA nie interesowałem jednak oglądnąłem mnóstwo walk z tego okresu i wiem dobrze co macie na myśli mimo, że to różnica oglądać walki na żywo (+ to oczekiwanie na walkę) niż powtórki z yt czy ściągnięte... Jednak z taką konkurencją jaką jest teraz UFC nie widzę japońskiej organizacji na miarę Pride.

Jaki znowu PRIDE.

10 lat minęło i obecnie to może być najwyżej mozolne poławianie miejscowych talnetów i budowanie dywizjii...

Najlepsi oczywiście bezlitośnie zwieją i tak do Stanów gdzie się zrobiła obecnie najwyższa liga.

Wszystko to oczywiście jest dobre i potrzebne, ale na żadnego PRIDE'a nie ma co liczyć.

zależy jaką kasą będą dysponować... pewnie dużą
zależy co mają na celu..
PRIDE powinno być napisane w cudzysłowie..

Ja bym japońskiego MMA nie przekreślał bo mają tam dobrych zawodników, powiem nawet więcej :D gala w Nowy Rok i jej rozpiska jest ciekawsza dla mnie niż karta walk UFC 141 nie licząc Lesnar vs Overeem. Imanari, Aoki, Kawajiri, Chonan... :D

Tu chyba trochę przegiąłeś....

Nate Diaz vs Cerrone to walka że łeb odpada, tak na początek.

Ale fakt, że na Noworocznym szoł będzie parę fajnych walk też.

Dla ,,wyrzutków" z UFC zawsze jakaś alternatywa od SF.
Szału na początku nie będzie ale skosy zawsze dobrze kombinują to może powstanie konkurent dla UFC w przyszłości, chociaż gdy patrze na ekspansję na rynki Europejski i Południowoamerykański to może być w ch** ciężko dorównać im.