Witam. Nie chcę zakładać nowego tematu, dlatego piszę tutaj. Mianowicie, od 9 stycznia zmieniłem swoje żywienie. Wygląda teraz tak, że na śniadanie, w szkole, jem dwie - trzy kanapki z ciemnym pieczywem, ogórkiem, pomidorem, masłem i szynką drobiową. Poza tym jabłko i marchewka. Piję wodę. Wracam do domu, jem normalny posiłek, tylko, że dwa razy mniej, niż jadałem wcześniej. Zupełnie zrezygnowałem z białego pieczywa oraz ziemniaków. W trakcie dnia zdarza mi się też zjeść musli z mlekiem, jakiś owoc, albo marchewkę. Piję zieloną herbatę. Pod koniec dnia ok. godzinę przeznaczam na ćwiczenia. Pajacyki, pompki, brzuszki,
ćwiczenia z hantlami (np. ćwiczenie na barki - podnoszenie przed siebie hantli, w seriach 12-10-8-8.) Po ćwiczeniach jem serek wiejski. Efekt jest taki, że waga 9 stycznia wynosiła 94 - 95 kg. Teraz jest to 90 kg i spokojnie mogę założyć spodnie, w które trzy tygodnie temu się nie mieściłem.
Serek wiejski jednak mi się nudzi, nawet jeśli jest ze szczypiorkiem. Co polecacie, jaki substytut? I ogólnie, co robię źle (pomijam obiad, który dietetyczny nie jest, ale na razie tak zostanie), czy dobrze, że po ćwiczeniach jem białko, tuż przed snem? No i najważniejsze, jak zrzucić brzuch? Ciało fajnie wygląda, tylko "galareta" na brzuchu jest okropna. Moim celem jest do czerwca osiągnąć przyzwoitą sylwetkę, ponieważ po zrzuceniu wagi chcę wziąć się za budowanie mięśni, ale celem numer 1 jest utrata tłuszczu. Co polecacie?
P.S. Przyznaję się, że nie zamierzam np. zrezygnować z alkoholu. Raz w tygodniu piwo, whisky lub wódka. W końcu trzeba korzystać ze wszystkiego.
Zmieniony przez - storecomic w dniu 2012-01-19 12:58:03