Chciałbyś się z wami podzielić pewnym moim doświadczeniem, które jest dla mnie bardzo intrygujące, a mianowicie chodzi mi o spożywanie alkoholu w dni treningowe.
a dokładniej, kiedyś za dawnych czasów, kiedyś kiedy nie było takiego rygoru dietetycznego i treningowego zdarzało mi się popić, i zawsze waga szła do góry podczas ważenia na kolejnym treningu ( co dla mnie było bardzo dziwne...) Z jakiś miesiąc temu zdarzyło mi się to znowu(dało mi to do myślenia) a że jestem na cyklu masowym obecnie postanowiłem to przetestować i piłem w dni treningowe przed spaniem 1-2 piwa, i znowu się sprawdziło systematycznie przybywało od 0,2 do 0,3 co trening... (FBW 3 razy w tyg.)
Aktualnie zaczełem cykl shock+cell pump + mono, wiadomo przez pierwszy tydzien mnie podlało wodą z 2kg, to wiadomo nie będę tej metody dalej stosował bo jednak alkohol wysusza... Jednak po sylwestrze dosyć mocno zakrapianym, waga znowu poszła do góry...
Chciałbym się was zapytać co o tym myślicie bo dla jest to dosyć dużym zaskoczeniem. Może mieliście podobne doświadczenia?