SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja eevcii

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 10673

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3248
justyna_p9, azzi, schrimp, A_legra- Oj joj joj, przestańcie już bo jeszcze od tylu miłych słów uznam że fajna dvpa ze mnie i spoczne na laurach

A tak poważnie to nie ma się czym zachwycać tak Wam powiem...
Te pomiary to nie są tak do końca wiarygodne, trochę kłamią bo są robione rano, przed posiłkiem. W ciągu dnia już tak pięknie nie jest i w pasie, w talii przybywa kilka cm . Poza tym dzień cyklu też ma znaczenie...

Wczoraj zrobiłam sobie zdjęcia, tak dla siebie z ciekawości i dla motywacji (jak zobaczę fajne efekty to będę chciała więcej)... no i przyznać muszę że różnicy nie widzę- no może minimalną w pasie.
Zdjęcia mnie zmotywowały, choć trochę inaczej niz myślałam
Jak się ostro nie zabiorę do ćwiczeń to ładna sylwetka będzie wiecznie w swerze marzeń !

Szkoda że tak ciężko to zrealizować.

Chyba już z 5 dni czuję się kiepsko-
Bardzo źle sypiam, gardło mnie pobolewa, chodzę słaba i przede wszystkim nie mam apetytu- to chyba najbardziej mnie męczy- myślałam że to kwestia nudnego menu (np na kaszę z warzywami i mięsem nie umiem patrzeć- tylko w zupie ujdzie) ale kombinuję już, wprowadzam nowe dania a i tak mi nic nie smakuje
Mam wrażenie że przybywa mi cm- czuję się "napompowana"- może to kwestia tego że okres powoli się zbliża- sama nie wiem ale dobrze się z tym nie czuję...

MICHA Z 4 DNI 120B/65T/160WW

Pierwszy dzień to dzień naleśnikowy . Nic mi jedzenie nie szło, jadłam same węgle i myślałam że nadrobię białko do końca ale nie wyszło. W kolejnych dniach już się starałam lepiej ale ciągle brak apetytu . Trochę z odżywką zaszalałam ale cieszyłam się mogac wypić to niż wmuszać w siebie kolejną porcję mięcha.
Z warzywami lipa bo opornie mi idzie teraz ich jedzenie.










Jak widać w dzisiejszej misce- robiłam wczoraj (przed północą ) ciasto fasolowe- wersję czekoladową.
Wszyscy żyją, kuchnia nie spłonęła- więc jest dobrze
Musicie wiedzieć że mam taki dar do przypalania jedzenia - mój mąż się śmieje że powinnam iść do mam talent- 3 na 4 potrawy przypalę .
Trochę mi gorzkie wyszło ;-/ ale jestem bardzo mile zaskoczona- ciasto super delikatne, wilgotne i to z fasoli, szok...
Następnym razem zrobię wersję Oveji bo chyba mniej kaloryczna wychodzi

Tak poza tym muszę się pochwalić że do sklepu u mnie w końcu dotarła mąką żytnia razowa 2000 , zakupiłam póki co 2kg i dziś już 3 dzień robię zakwas
We wtorek będę piekła. Jak chleb zepsuję to będę zła ale jestem dobrej myśli

Najmłodsza pociecha (znaczy gremlin mniejszy ) zasnęła więc jeszcze chwilę posiedzę i idę ćwiczyć.
Po tej dłuuuugiej przerwie czuję jakbym zaczynała od nowa, f***.
Dam z siebie wszystko



Zmieniony przez - eevciaa w dniu 2012-01-29 20:38:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 203 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 6073
Czytanie Twoich wpisów działa na mnie motywująco :) Nic odkrywczego i mądrego Ci nie napiszę, bo sama raczkuję i stawiam tutaj pierwsze kroki, ale może świadomość, że walczymy tutaj wszystkie daje dodatkowego powera! :) też mam problemy z jedzeniem - u mnie ciężko wchodzą posiłki w porach popołudniowych. Powodzenia, będę nadal zaglądać! :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 73 Wiek 35 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3248
Witajcie po długiej przerwie

Na początek chciałam przeprosić wszystkich, że zasiliłam kręgi tych, którzy zawracają Wam dupy i znikają...

Cóż, zakładając tu dziennik czułam siłę, determinację i byłam pewna, że uda mi się na stałe zmienić złe nawyki i już niedługo będę zdrowa, zgrabna i powabna. Nie sądziłam, że się poddam... i to pomimo tego że nieźle mi szło.

Porzuciłam dietę niby na kilka dni bo roczek małej organizowałam. Jednak okazało się, że jakoś trudno wrócić do diety- było wygodniej,taniej, bułeczki i słodycze znów zaczęły smakować. Apetyt powrócił (w ostatnich dniach diety na siłę w siebie jedzenie wciskałam, coraz oporniej mi się jadło)...
No i tak dzień za dniem... aż zapomniałam o diecie.
Czasami myślałam by tu się odezwać, powrócić na dobrą drogę ale bałam się waszej reakcji i tego, że znów mi nie wyjdzie i cały wysiłek pójdzie na marne.

Nadal się tego boję... ale chciałabym ponownie spróbować.
Tylko chyba muszę inaczej zacząć- nie liczyć wszystkiego dokładnie a skupić się na tym by menu było różnorodne. Nauczyć się przyrządzać więcej smacznych potraw. Poprzednio bardzo brakowało mi chleba a próba jego samodzielnego wypieku zakończyła się fiaskiem (możnaby nim kogoś zabić ), zraziłam się strasznie... Postaram się by tym razem było inaczej.

Przez ten cały długi okres jadłam (a przed okresem możnaby powiedzieć żarłam) dużo śmieci i przy tym siedziałam na szanownych 4 literach... co poskutkowało masakrycznym przybraniem na wadze. W szoku jestem gdyż waga wskazuje 56kg , tyle to ja w ciąży ważyłam ostatni raz... No ale fakt, klucha się ze mnie zrobiła- z ciekawości chwilę temu zmierzyłam udo: 57cm a talia 70 . Coraz gorzej się czuję. Plecy mnie zaczęły pobolewać .

Zastanawiam się jaki trening wprowadzić- ten co wcześniej czy na piłce (tak a propos poprzednio wydawalo mi sie ze nie ma efektów moich ćwiczeń, jednak jakiś czas po ich zaprzestaniu wyraźnie odczułam różnicę w sile...)

W każdym razie koniec opyerdalania się, wakacje się skończyły

PS. Ukłony dla tych, którzy stale i wytrwale walczą w doskonaleniu siebie. Teraz jeszcze mocniej podziwiam...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 170 Wiek 40 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3145
Evcia, nie wiem co Ci powiedzieć...Generalnie chyba nie ma co gadać i się zastanawiać, tylko ćwiczyć, trochę spiąć tyłek i zacząć pilnować co jesz. Wiadomo, że to nie jest łatwe, ale działaj!! Powodzenia.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Witam, co polecacie dla kobiety?

Następny temat

ktory stepper?

WHEY premium