Mam 21 lat. 176 wzrostu, waga 72 kg
Od 10 dni robie trening silowy (pon.sr.pt) + aerobowy (wt. czw. sob).
Z odzywek aktualnie biore stack przedtreningowy + stack po treningowy + bcaa i isolat bialka. (w pracy jako uzupelnienie diety "monster milk"[bialko, tluszcze, weglowodany.wszystko w 1])
Wszystko w miare idzie dobrze , bo aeroby zrzucaja resztki tluszczyku , a po treningu silowym widze efekty (masowe i silowe).
Diety specjalnej nie mam i to wlasnie chce zmienic, lecz nie jest to proste.
Aktualnie normalny dzien z posilkami wyglada tak:
I sniadanie: kolo 7 - mleko z platkami owsianymi/kukurydzianymi + banan lub twarozek
II sniadanie kolo 10- kanapka ciemne pieczywo z twarogiem i szynka + owoc
III posilek kolo 13 - to samo
IV "posilek" kolo 14,30- Monster Milk (shake)
V obiad koło 16,30 - mieso gl, kurczak/ew. schab z ziemniakami (wytlumacze dlaczego) + surowka.
VI kolacja 100 g twarogu chudego.
Nie chce pisac ściemy ze jem codziennie kurczaka, owoce i serek ,bo tak nie jest. (tak jak napisalem , wygladaja najczesciej posilki w ciagu calego dnia)
Ogolnie chetnie zmienilbym nawyki i zamiast ziemniakow , albo kanapek w pracy wolalbym ryz,niestety szybko mnie zalewa, nawet paraboliczny. Ok 3 msc temu, jadlem codziennie po 1 torebce i po tygodniu , boczki juz byly zaokraglone... , a tego chce uniknac.
Co zmienic w diecie ?
czy ryz dodac do diety ?
Moze w same aerobowe lub silowe ?
Jak dobrac zeby bylo ok ?
Prosze o pomoc , i z gory dzieki :)