Szacuny
5
Napisanych postów
771
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
18812
Fakt, trochę go szkoda, bo teraz gość z kilkunastoma porażkami jest już praktycznie skreślony z kręgu zainteresowań promotorów i skazany na jeżdżenie tam gdzie pojawi się oferta że potrzebują "przeciwnika" na wczoraj. A bez promotora i "pleców" może się zdarzyć że nawet jak się wygra to sędziowie tego po prostu nie zauważą. Tak jak się to często zdarzało np. Snarskiemu (zresztą on też chyba od pewnego punktu kariery był sam dla siebie promotorem).
Być może lepiej by było jakby zaczynał karierę w ciężkiej, bo tam zawsze byłby lepsze $$$ i niektórzy zrobili całkiem niezłe kariery nawet jeśli brakowało im nieco talentu. Ale nie ma co gdybać.
Szacuny
18
Napisanych postów
4847
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
40994
To już jest chyba początek końca Stevea, facet zawsze miał waciane nogi ale teraz zdarza mu się przewracać nagminnie. Ogromne brawa należą mu się za to że wstał i walczył dalej po tych dwóch nokdaunach szczególnie po tym pierwszym, który bardzo mocno nim wstrząsnął. Zgadzam się z Maj-kelem Hernandez zawalczył dobrze ale robi przestoje w swoim boksowaniu oraz wybija się z rytmu. Wydaje mi się ,że jeżeli spotka się w swojej przyszłości z mocno bijącym cruiserem to również zapozna się z deskami.
Masternak zaprezentował się bardzo dobrze w swoim debiucie u nowego promotora. Chociaż nie ukrywam, że pojedynek został trochę zbyt wcześniej przerwany. Oczywiście nie sądzę aby w jakikolwiek sposób miałyby się odmienić losy tego pojedynku ale Simms nie wyglądał na zamroczonego. Liczę na poważną walkę Mateusza w tym roku!
Rusiewicz przyjechał na walkę chyba tylko po to żeby na niej być. Walka bardzo słaba w zasadzie nie wymagająca komentarza.
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Szacuny
19
Napisanych postów
4645
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
16509
Charakterem Cunningham przypomina mi Haye. To samo zadufanie w sobie,na przymus wmawianie ludziom jakim to nie jest się mistrzem, a po walce wychodzi dokładnie co innego. Steve miał fart, że nie przegrał przez nokaut. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że Cunn ma najbardziej szklaną szczękę z mistrzów cruzera. Technicznie bardzo lubię jego boks, jednak czegoś już mu brakuje. Zgadzam się z powyższym, że to już chyba rozpoczyna się koniec jego kariery.
Szacuny
2515
Napisanych postów
12794
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
841469
Nie zgodzę się ze szklanką, to że łatwo go wy.j.ebać nie znaczy że ma szklanke.
Właśnie udowodnił że jej nie ma. Natomiast prawdą jest że bardzo łatwo nim zatrząść i zachwiać, nawet jak przyjmuje na garde. Ale to musi być kwestia malutkich nóżek i olbrzymiej góry, facet nie ma solidnej podstawy
Liczyłem na niego, ale już nie te lata, jednak zaimponował mi w 4 rundzie. Naprawdę szacun za nią.