Rymoholik O
...
Napisał(a)
200% to dużo ? jak trenowałeś TS to niestety nie było to za wiele :D
...
Napisał(a)
Nie trenowałem TS, trenowałem dla siebie. 200% to było dla mnie dużo, a nawet za dużo, o czym świadczy obecny stan mojego kręgosłupa A te podśmieh**ki sobie daruj.
Zmieniony przez - st_ud w dniu 2012-02-06 20:53:07
Zmieniony przez - st_ud w dniu 2012-02-06 20:53:07
...
Napisał(a)
Zależy też od tego czy raw czy w sprzecie. Raw jest dużo trudniej i organizm dostaje bardziej w kość.
...
Napisał(a)
Zawsze znajdą się skrajne przypadki. Jak widać niektórzy kompletnie nie nadają się do tego sportu a inni wręcz odwrotnie. Tak jak ktoś wspomniał wczesniej technika, rozgrzewka, progresja ciężarów, to wszystko ma bardzo duże znaczenie. Do tego dochodzi jeszcze podatność na kontuzje i jakieś losowe zdarzenia. Wszystko ma wpływ. Osobiście uważam, że jeśli ktoś chce trenować i targać trochę większe ciężary to powinien najpierw znaleźć odpowiedniego trenera. Przysiady są najczęsciej oskarżane o zabójstwo kolan ale jakby zrobić przegląd publicznych siłek to może 1% trenujących umie robić je poprawne. Podobnie ma się rzecz z ciągami. Potem ludzie narzekają jakie to wszystko kontuzjogenne a sami sobie winni bo kaleczą technikę, są pokurczeni, zbyt mocno progresują. I proszę nie popadajmy w paranoję i nie mówmy, że ciężary rzędu 200% masy ciała to niebezpieczne i nienaturalne ciężary, do których nasz organizm nie jest fizjologicznie przystosowany. Nasi pradziadkowie taszczyli kiedyś po kilka worów ziemniaków czy jakiegoś zboża w mało naturalnych pozycjach i jakoś dawali radę. A 200% masy ciała to są raczej bardzo małe ciężary(jeśli ktoś nie rzuca się z motyką na słońce) nawet RAW.
Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2012-02-07 00:56:50
Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2012-02-07 00:56:50
...
Napisał(a)
st ud nie chciałem Cię obrazić tym co napisałem ale załóżmy hipotetycznie że warzysz 70 kg i nie trenujesz ts (zakładam również nie nie miałeś trenera) 200 % na przysiad to 140 kg może i nie jest to wielki ciężar ale nie jest też mały. Przy złej technice o kontuzję w tym ćwiczeniu i przy tej wadzę bardzo łatwo. w MC sprawa jest teoretycznie łatwiejsza ale właśnie z tego powodu bardzo wiele osób popełnia podstawowe błędy (koci grzbiet, proste nogi) co przy tych 140 kg też może mieć niekorzystny wpływa na ,,plecy"
Rymoholik O
...
Napisał(a)
W wiekszosci wypadków winnym kontuzji jest sam trenujący (lub słaba obsługa). Ja przeszedłem mase wiekszych i mniejszych kontuzji ale odkąd zacząłem się trzymać podstawowych zasad (trzymanie ciepła na stawach i mięśniach, dobra rozgrzewka na małych ciężarach i odpowiednia technika ) to puki co nic poważnego się jeszcze nie wydażyło. No i oczywiście trzeba też umieć odróżnić stałą kontuzję od przeciążenia które w przeciwieństwie do kontuzji przechodzi jak zejdzie się z dużych ciężarów. Po prostu trzeba sobie wyrobić nawyk dbania o szczegóły i kontuzje będą nas rzadziej nachodzić.
- Panie doktorze nie pale, nie pije, nie cpam, nie koksuje, jak dlugo bede zyl?
- a Po co ?
...
Napisał(a)
A 200% masy ciała to są raczej bardzo małe ciężary(jeśli ktoś nie rzuca się z motyką na słońce) nawet RAW.
Dla kogoś kto ma zdrowie i ćwiczy wyczynowo TS to fakt, małe i leszczowe. Dla kogoś, kto sobie amatorsko macha i nie ma zdrowia (vide Ja) taki ciężar okazał się dużo za duży.
Technika była ok, jedyna moja wina była w nadużywaniu pasa, który osłabił mi strasznie brzuch i inne stabilizatory.
Pewnego razu zaczęły się przykurcze, aż w końcu bóle były tak silne, że musiałem chodzić do fizjoterpeuty. Kilka zabiegów i się polepszyło, ale genralnie też dowiedziałem się, że mam zaawansowaną hiperlordozę, przy której ciągi i siady to kręcenie na siebie bata.
Niestety, nie każdemu jest dane dźwigać dużo i zdrowo, i z tym się trzeba pogodzić, a przy okazji, nie szydzić
Dla kogoś kto ma zdrowie i ćwiczy wyczynowo TS to fakt, małe i leszczowe. Dla kogoś, kto sobie amatorsko macha i nie ma zdrowia (vide Ja) taki ciężar okazał się dużo za duży.
Technika była ok, jedyna moja wina była w nadużywaniu pasa, który osłabił mi strasznie brzuch i inne stabilizatory.
Pewnego razu zaczęły się przykurcze, aż w końcu bóle były tak silne, że musiałem chodzić do fizjoterpeuty. Kilka zabiegów i się polepszyło, ale genralnie też dowiedziałem się, że mam zaawansowaną hiperlordozę, przy której ciągi i siady to kręcenie na siebie bata.
Niestety, nie każdemu jest dane dźwigać dużo i zdrowo, i z tym się trzeba pogodzić, a przy okazji, nie szydzić
...
Napisał(a)
Dlatego na wstępie napisałem, że nie każdy się nadaje z powodu jakiś wrodzonych wad. I absolutnie nie chciałem Cię urazić, tyko stwierdziłem fakt, że 200% masy ciała to nie są jakieś bardzo duże ciężary dla kręgosłupa, nawet osoby niewytrenowanej. Poza tym mogłeś od razu napisać, że miałeś wadę kręgosłupa a nie zganiać wszystko na ciężary. Wspomniałeś jeszcze o zaniedbaniu stabiizatorów co też jest częstą przyczyna kontuzji. Ćwiczący, nadmiernie wykorzystują pas zakładając go do małych ciężarów(%CM), olewają trening brzucha lub źle go komponują skupiącaj się gównie na mięśniach prostych brzucha, zapominając o skosach, poprzecznych czy czworobocznych lędźwi. Dlatego w ramach profilaktyki wypada zrobić porządnie brzuch te 2-3x na tydzień. I jako porządnie nie mam na myśli 20 serii po XXXX powtórzeń, tyko przedział 6-12powt, 2-3 ćwiczenie, które poruszą każdą część naszych stabilizatorów.
Jako ciekawostkę mogę pokazać ćw mojego autorstwa wzmacniające praktycznie wszystkie stabilizatory tzw "obrotowe odejście". Zaznaczam jednak, że jest ono przeznaczone dla zaawansowanych zawodników z mocno rozbudowanymi stabilizatorami i dobrym ich czuciem. Przesadzenie z ciężarem, drobny błąd czy nieuwaga może prowadzić do poważnych kontuzji. Wymagana jest też trójka doświadczonych asekurantów.
Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2012-02-07 12:29:02
Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2012-02-07 12:30:04
Jako ciekawostkę mogę pokazać ćw mojego autorstwa wzmacniające praktycznie wszystkie stabilizatory tzw "obrotowe odejście". Zaznaczam jednak, że jest ono przeznaczone dla zaawansowanych zawodników z mocno rozbudowanymi stabilizatorami i dobrym ich czuciem. Przesadzenie z ciężarem, drobny błąd czy nieuwaga może prowadzić do poważnych kontuzji. Wymagana jest też trójka doświadczonych asekurantów.
Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2012-02-07 12:29:02
Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2012-02-07 12:30:04
Poprzedni temat
Posiłek i suplementacja około treningowa
Następny temat
XI OTWARTE MISTRZOSTWA HAJNÓWKI W WYCISKANIU SZTANGI LEŻĄC
Polecane artykuły