Reszta bardzo taka sobie niestety, albo dużo mozolnego klinczowania, albo jeszcze bardziej mozolnego 'boksowania".
Struve ładny nokaut kiedy Herman był już w stanie przedpudzianowym niemal, dobrze to rozegrał.
Ellenberger rozgrywał to ostrożnie, dużo odskoków i doskoków, jabów... O mało nie przekombinował i się nie przejechał.
Sanchez brawa za walkę do końca, ale ten werdykt tylko przypomina Mi, jak straszliwie pokvrwiona była decyzja w Kampmann vs Sanchez.
A Brookins vs Rocha to patologia, typ spędził 15 minut bijąc się z Cerrone i nie odpuszczając mimo ciężkich ciosów.
A teraz dostał KTFO przez szturchnięcia od Brookinsa, ze wszystkich możliwych zawodników
MMA jest jednak nieprzewidywalne.
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"