Pozniej klatka na plaskiej i tu wielkie zdziwinie, po 3 miesiacach treningu sila poszla tak sobie, bo jak zaczynalem to wycisk byl max 60kg na raz czy dwa, a wczoraj 80kg poszlo na raz, czyli wedlug mnie sila rosnie tak jak powinna :) nOgi tez nie stoja w miescju, caly czas obserwuje progres.
Wielki dół mnie zlapal jak zapytalem kumpla dlaczego waga mi w miejscu stoi a nawet maleje, bo jak zaczynalem to bylo z 70kg wagi i do tej pory jest tyle samo albo i nawet mniej czasem. Na to kolega ze mam h**owy trening i to znaczy ze nie rosne tylko sie rzezbie, tylko sek w tym ze nie mam czego rzezbic :O No ale jednak ma racje waga stoi, obwody sie nieco zmienily, w bicku doszlo 1,5cm, w nodze 2cm, a reszty nie mierzylem. Moze mi ktos poradzi czy rzeczywiscie ten trening jest gowniany i nie powinienem go robic, wszyscy na silowni mi polecaja splita.
Plan A:
Przysiady 4s
Wyciskanie lezac 4s
Podciaganie/Wioslowanie 4s
Uginanie ramion ze sztanga 3s
Pompki na poreczach 3s
Wyciskanie sztangi sprzed glowy 3s
+brzuch
Plan B:
Martwy 4s
Wyciskanie na skosie dol/gora 4s
Uginanie nog w lezeniu 4s
Mlotki 3s
Francuskie 3s
Arnoldki 3s
+lydki,kaptury
Wszystkie cwiczenia po 8 powtorzen, moze tu lezy blad bo powinienem robic po 10 czy 12 ?