Muay Thai vs Styl uliczny

Zagiel, ty to ludziom lepiej nie podpowiadaj co robić w takich sytuacjach, bo jak tak czytam twoje wypowiedzi to niezłe są, ale bardziej, że śmiechowe niż wartościowe. Już nie mówiąc o tym, że sam zakładasz X tematów o takich durnych sprawach jak twoje za małe pięści czy jak to jesteś zostać wyoutowanym i masz w nich naprawdę durne rozkminy, a próbujesz się wypowiadać w kwestiach samooobrony. Lepiej sobie odpuść bo jeszcze ktoś to przeczyta i jeszcze cię posłucha na jego niekorzyść.

uważasz się za lepszego ? ;) dla mnie to tylko odpowiedz.

Zagiel, przeczytaj nazwę tematu i wcześniejsze posty i pomysl czy ktoś cię prosił o te informacje, które udzieliłeś w poprzedniej wypowiedzi. Żeby ci sprawę ułatwić powiem, że temat dotyczył kwestii walki między osobą trenującą Muay Thai, a zwykłym niewyszkolonym szarakiem w warunkach ulicznych. Nikt cię nie pytał co powinien zrobić jak go ktoś na ulicy zaczepi. Temat dotyczy takich kwestii jak aspekt braku ograniczeń sportowych w walce ulicznej, ograniczeń MT, który wszak jest SPORTEM i efektywności jego technik w użyciu poza ringiem. Twoje "przy***rdziel mu w nosa z nienacka" tak tu się ma jak piernik do wiatraka. Już nie mówiąc o tym, że to zwyczajnie głupie bo namawiasz do zaatakowania pierwszemu nie myśląc o konsekwencjach prawnych takiego zachowania, a i nie bierzesz pod uwagę tego, że walka zapewne nie skończy się po pierwszym uderzeniu "na przypał" w nochala. No i jak ty chcesz "z zaskoczenia" uderzyć kogoś kto stoi przed tobą i cię obserwuje. Nie wspominając, że zakładasz, że w ogóle będziesz miał okazję uderzyć pierwszy. I nie, nie uważam się za lepszego ani mądrzejszego bo cię w życiu nie widziałem na oczy nawet, ale sądząc po twoich wypowiedziach to wiedz jedno - niczym nikomu na tym forum nie imponujesz.

nie przychodzę imponować bo nie jestem od tego , pytam odpowiadam jesli jest cos zle to autor tematu o tym mi powie .nie mam zamiaru klucic się z tobą o takie rzeczy peace !