Free-style wrestling - to qrwa kopie w odbyt. Ludzie ćwiczący tą dyscyplinę sportu są:
- silni jak mało kto z innych dyscyplin
- szybcy jak jasna cholera
- wytrzymali jak sprinerzy
- rozciągnięci jak gimnastyczki z NRD
- za***iście zbudowani i odtłuszczeni :)
Zapaśnicy mają bardzo dobrze rozwinięte czucie walki w parterze, BJJ też ale zapaśnicy przewyższają ich siłą a technicznie tylko nieznacznie im ustępują. Poza tym zapaśnik który ćwiczy swoje od powiedzmy 3 lat uzupełni technike o
chwyty BJJ i rządzi. A nauczyć się gardy, balachy czy duszeń to dla niego formalność - 6 m-cy i wie na tyle dużo że bez problemu może wymiatać - ośmiele się stwierdzić że może wyskoczyć z zawodnikiem BJJ z większym stażem i będzie dla niego równorzędnym przeciwnikiem. Dlatego sądzę że zapasy + BJJ, ale nie odwrotnie.
"born to fight"