Od ok 2 miesiecy chodze na silownie , glownie zeby lekko schudnac i odzyskac dawna ''forme'' nigdy nie bralem tabletek ani nic z tych rzeczy bo cwiczylem sporadycznie , tryb zycia i praca budowaly dosc ladnie
Nietstey teraz mam prace malo wymagajaca wysilku tak wiec zapisalem sie na silownie i wszyscy dookola biora jakies proszki badz pigulki wmawiajac mi ze bez tego nie ma sensu chodzic na silownie
Nie zal mi pieniedzy ale mam problemy z zoladkiem i nie wiem czy to mi tylko nie zaszkodzi i nie nakupuje niewiadomo czego a pozniej to wyrzuce
Tak wiec prosilbym o realna porade czy musze cos brac (bez odp nie chcesz nei musisz) tylko czy naprawde jest to potrzebne przy nabraniu sily , spaleniu max 10kg i co najwazniejsze wyrzezbieniu , dodam ze nie chce zgubic karku ani miec 60cm w bicu i uda jak polowa przecietnej klate - bez urazy oczywiscie - mi to sie nie podoba
Chce miec wyrzezbione cialo przy masie max ok 85kg
Doradzcie z laski swojej co brac i jak czesto chodzic na silownie i czy bez planu sie obejdzie bo musialbym spedzic kilka godzin bo ciagle cos jest zajete to ide sobie cos innego pocwiczyc i w sumie za kazdym razem cwicze kazda partie miesni
Dodatkowo bylbym wdzieczny za jakies porady odnosnie cwiczen , ile serii , ile powtorzen itp
?Na silowni zawsze jest 2 instruktorow i zawsze oni sa zajeci gadaniem z laskami a nie swoja praca a na pytania tak jak bedziesz robic to bedzie ok aqle nie powie ze tak bedzie lepiej a denerwujace jest troche sie uczyc od innych i wrecz obserwowac ich jak cwicza bo na sobie wiem ze denerujace3 to jest
Z gory dziekuje za kazda pomocna odpowiedz