Tydzień temu podczas treningu uderzając lewą nogą nadziałem się na kolano przeciwnika moim piszczelem.
Ok, niby nic takiego, siniaki na nodze i obolałość.
Jednak nigdy nie bolało mnie to tak długo (ponad 7 dni już), a co najgorsze w nocy łapią mnie mocne skurcze, które wyrywają mnie ze snu.
W dzień gdy nogę rozchodzę nie ma takiego problemu.
Mam wrażenie, że trochę jest spuchnięta noga i jakby ścięgna się trochę zastały...
Mieliście tak ?
Życie to niej**ajka...
Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.
Drobny cwaniak !