Mam do Was panowie - zdecydowanie bardziej doświadczonych - pytanie. Otóż, od jakiegoś czasu, w ramach przełamania ciągu bez ćwiczeń i studenckiego nabierania masy postanowiłem pobiegać. Nigdy nie miałem szczególnej styczności z lekkoatletyką, więc moje bieganie sprowadzało się jedynie do pobiegania 45-60 minut i koniec.
Jednak wkręciłem się cholernie i postanowiłem rozwinąć się nieco lepiej. Aktualnie wygląda to tak, że 2 razy w tygodniu trenuje FBW na siłowni, a 4-5 razy w tygodniu biegam na bieżni sportowej, na zewnątrz.
I tu pytanie, jaki obrać kierunek, jak trenować, by treningi były jak najbardziej efektywne?
Aktualnie planuje start w pół-maratonie 3 maja w Katowicach, dla sprawdzenia samego siebie. Dieta ogarnięta, niestety trzeba mi rady, co dalej, a na forum nie mogłem znaleźć satysfakcjonującego mnie tematu. Jeśli jest- z góry przepraszam.
Pozdrawiam!
Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)
Jedna z bardziej przemądrzałych osób na forum.